(fot. Dżacheć)
- Musiałem ratować to wydarzenie. Jeśli chodzi o basen to ja jestem perfekcjonistą. Można to było zrobić z ludźmi i dla ludzi. Wtedy byłoby zupełnie co innego i ja nie musiałbym skakać do wody, bronić honoru władzy lokalnej - mówi prezydent o otwarciu nowej pływalni przy ul. Prószkowskiej, podczas którego wskoczył w ubraniu do basenu.
Ryszard Zembaczyński przyznaje, że choć od dłuższego czasu przebywa na zwolnieniu lekarskim to bacznie przygląda się pracy ratusza i konsultuje pewne decyzje, które tam zapadają. Zapowiada też, że ani myśli o emeryturze i chce jeszcze zimą wrócić do pełnienia funkcji prezydenta. - Chorobę udało się przezwyciężyć choć trzeba pamiętać, że uczę się z nią żyć. Mam wszczepiony jeden komputer, mam drugi. Do tego zasilanie. Ale komfort życia mam też teraz bardzo duży - podkreśla prezydent Opola.
Z prezydentem rozmawialiśmy też o politycznym 2014 roku i serii wyborów jaka czeka Polaków. Zembaczyński pytany o to kogo widziałby jako swojego następcę w fotelu prezydenta Opola twierdzi, że na takie poparcie póki co nikt u niego nie zasłużył. - W pierwszej turze nikogo nie poprę - oznajmił gość "Drugiej Kawy".
