(Fot. Pixabay)
Pod względem liczby przepracowanych godzin tygodniowo Polacy ustępują jedynie Grekom (39,8 godz.), Bułgarom (39 godz.) i minimalnie wyprzedzają Rumunów (38,8 godz.). Wynik Polski stawia nas w gronie najciężej pracujących narodów Unii Europejskiej, co może mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje dla jakości życia, zdrowia czy produktywności.
- Tak wysoki czas pracy może wynikać z kombinacji czynników: struktury rynku pracy, popularności nadgodzin, niskiego odsetka zatrudnienia w niepełnym wymiarze godzin oraz społeczno-kulturowych przyzwyczajeń - komentuje dr Monika Żur, ekonomistka z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
Na drugim biegunie zestawienia znalazła się Holandia, gdzie tygodniowy czas pracy wyniósł zaledwie 32,1 godziny. Równie krótko pracuje się w Danii, Niemczech i Austrii - średnio 33,6 godziny tygodniowo. Te kraje charakteryzują się szerokim wykorzystaniem pracy w niepełnym wymiarze godzin oraz silnym naciskiem na równowagę między życiem zawodowym a prywatnym.
Eurostat szczegółowo przeanalizował także poszczególne sektory gospodarki. Najdłuższy tydzień pracy w 2024 roku odnotowano w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie - aż 41,5 godziny. Wysoko uplasowały się również górnictwo i wydobycie (39,1 godz.) oraz budownictwo (38,9 godz.).
Z kolei najkrótszy czas pracy przypadał na osoby zatrudnione przez gospodarstwa domowe (26,7 godz.), a także pracowników oświaty (31,9 godz.) i branży kreatywnej - sztuki, rozrywki i rekreacji (33 godz.).
Statystyki Eurostatu obejmują zarówno pracowników zatrudnionych w pełnym, jak i niepełnym wymiarze godzin. Średnia długość tygodnia pracy w poszczególnych krajach zależy zatem nie tylko od przepisów i praktyk pracodawców, ale również od struktury zatrudnienia i kultury pracy. W Holandii, gdzie praca na część etatu jest powszechna i społecznie akceptowana, wpływa to znacząco na statystyki.
Dane o rzeczywistym czasie pracy uwzględniają dodatkowe godziny przepracowane w tygodniu, ale nie biorą pod uwagę urlopów, nieobecności ani czasu dojazdu. To oznacza, że liczby te oddają rzeczywisty obraz tego, ile czasu pracownicy poświęcają na pracę, niekoniecznie z własnej woli.
Eksperci podkreślają, że długi czas pracy nie zawsze przekłada się na wyższą efektywność. Wręcz przeciwnie - może prowadzić do wypalenia zawodowego, spadku motywacji i większej rotacji pracowników.
- Z punktu widzenia polityki społecznej i zdrowia publicznego, warto zastanowić się, czy nie nadszedł moment, by otworzyć ogólnokrajową debatę o jakości pracy i bardziej elastycznych modelach zatrudnienia - zauważa dr Żur.
Źródło: PAP
Gaz: Napisał postów [5870], status [VIP]
Jeszcze przedłużyć wiek emerytalny i cacy.