(Fot. Eko-Okna)
W komunikacie opublikowanym przez firmę czytamy, że Eko-Okna rozpoczęły proces reorganizacji swoich zakładów produkcyjnych, co ma służyć zwiększeniu efektywności operacyjnej przy zachowaniu jakości i terminowości realizacji zamówień. Firma, zatrudniająca ponad 15 tysięcy osób, zapewnia, że utrzymanie doświadczonej kadry pracowniczej pozostaje jej priorytetem, a ewentualne zmiany kadrowe będą przeprowadzane "z poszanowaniem dla pracowników".
Przedstawiciele spółki stanowczo odcinają się również od plotek dotyczących problemów finansowych. - "Wszystkie nasze zobowiązania są regulowane terminowo. Stabilność finansowa i wiarygodność to kluczowe wartości dla Eko-Okna" - podkreślono w komunikacie.
Choć oświadczenie ma uspokajający ton, brakuje w nim odniesienia do konkretnych niepokojących sygnałów, jakie od kilku tygodni napływają od pracowników i osób związanych z firmą. Wśród nich mówi się m.in. o redukcjach etatów, przestojach produkcyjnych i napiętej atmosferze wewnątrz zakładów.
Branżowi analitycy zwracają uwagę, że komunikat ma charakter raczej wizerunkowy niż informacyjny - nie wskazuje na skalę zmian ani ich możliwe konsekwencje dla pracowników i kontrahentów. Nie wiadomo także, czy reorganizacja obejmie konkretne zakłady lub działy i jaki będzie jej realny wpływ na funkcjonowanie firmy w najbliższych miesiącach.
Jako jeden z największych pracodawców w regionie i znaczący gracz na rynku europejskim, Eko-Okna mają obowiązek transparentności, zwłaszcza wobec pracowników i partnerów biznesowych. W sytuacji rosnącej niepewności samo zapewnienie o "utrzymaniu wysokich standardów" może okazać się niewystarczające.
Pisaliśmyo tym: Eko-Okna sprzedają fabryki. Firma ratuje płynność, co z pracownikami?
Rosnące napięcie ulega tylko potęgowaniu, gdyż kilka dni temu informowaliśmy o likwidacji dwóch nowo powstałych fabryk - w Kędzierzynie-Koźlu i Wodzisławiu Śląskim. Od tamtej pory firma jakby unika tematu zwolnień pracowników oraz wszelkich innych niepokojących kwestii. Komunikat wydany przez firmę Eko-Okna to bardziej dobra zagrywka wizerunkowa niż informacyjna.
