(Fot. Dżacheć)
Rzecznik Praw Obywatelskich tłumaczył zebranym, że zna wszystkie dokumenty dotyczące powiększenia Opola, jest po spotkaniach władzami Opola oraz województwa, a także wójtami gmin i prosił o podawanie nowych argumentów oraz zadawanie pytań, nurtujących zebranych.
Mieszkaniec wsi Borki tłumaczył, że zawsze chciał żyć na wsi, dlatego w Borkach - swojej rodzinnej miejscowości wybudował dom. - Na wsi jesteśmy u siebie, w mieście nie będziemy mieli na nic wpływu. Czuję się jak niewolnik rzucany ze statku na statek, bo nikt nie bierze pod uwagę naszej opinii - mówił, czym wywołał burzę oklasków.
Z kolei inny mieszkaniec wskazywał, że rozwój Opolszczyzny nie jest równoznaczny z rozwojem Opola - a taki argument podnosi ratusz. - Prezydent Wiśniewski sieje nienawiść ze względu na pochodzenie, czy to nie podlega pod paragraf? - pytał Adama Bodnara.
Adam Bodnar tłumaczył, że traktuje sprawę powiększenia Opola i powstałego przy tym konfliktu bardzo poważnie i zastanawia się nad uruchomieniem kroków prawnych. - Rzecznik Praw Obywatelskich ma do dyspozycji cały szereg narzędzi prawnych, ale przed wyborem konkretnego musi zapoznać się z jak największą ilością faktów - mówił.
Gerard Kasprzak - dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Dobrzeniu Wielkim zwracał uwagę, że po przyłączeniu gminy do Opola jego jednostka straci ponad połowę swojego budżetu. - To cenna uwaga, na pewno przyjrzę się sytuacji również pod tym kątem - obiecał Adam Bodnar.
Z kolei sołtys wsi Kup zarzucił dziennikarzom Nowej Trybuny Opolskiej, Radia Opole oraz innych mediów kłamstwa i manipulowanie cytowanymi wypowiedziami. Jeden z uczestników spotkania próbował też wyprosić z niego dziennikarkę Radia Opole, której wcześniej na spotkanie nie chciano wpuścić. W jej obronie stanął wójt gminy Dobrzeń Wielki Henryk Wróbel.
linkin: Napisała postów [1180], status [starszy pismak]
Kasa kasa kasa :-)