Józef jest bezdomnym od 10 lat. Święta spędza samotnie, w pustostanie z jednym wyjątkiem - na kolację Wigilijną przychodzi do syna.(Fot: Dżacheć)
- Możemy rozmawiać, ale pod warunkiem, że nie będzie się Pan nade mną użalać ani nie każe tego robić ludziom w materiale. Nie chcę niczyjej łaski. Nauczyłem się unikać ludzi i mówiąc szczerze rzadko z nimi rozmawiam. Tutaj, w naszym pustostanie mam kilku znajomych. Musimy trzymać się razem, szczególnie kiedy idzie zima - mówi Paweł, 50-latek, który bez dachu nad głową żyje od 7 lat. - Źle się działo w pracy, alkohol do tego zrobił swoje i wylądowałem na dworcu PKP. Potem się tak błąkałem trochę w Opolu, trochę w Katowicach. Święta już za mną bo byłem w CWK. W Wigilię zawinę się w kilka kocy i z nadzieją, że nie spadnie śnieg idę spać. To samo przez święta. Wie Pan, my tu raczej białych świąt nie wyczekujemy - dodaje Paweł.
Na pytanie, dlaczego nie korzysta z pomocy noclegowni pada stanowcza odpowiedź: - Tam człowiekiem regulują na każdym kroku. A ja chcę być wolny. Nie po to żyję jak żyję, żeby ktoś miał mną jeszcze sterować. Jak mnie najdzie ochota to i sobie wypiję, ale nikt mnie z tego powodu nie szarpie i się nie awanturuje - zaznacza mężczyzna.
Złe doświadczenia z noclegownią ma też Józef. 62-latek wspomina, że raz został tam okradziony, a w jeszcze innej sytuacji odmówiono mu przyjęcia. - Błagać na kolanach o pomoc nie będę. Radzę sobie sam. Zbieram złom i wszystko, czym można ogrzać się na zimę. Jakoś od 10 lat sobie radzę - mówi bezdomny. O powodach utraty dachu nad głową mówi niechętnie. - Nie rozumiemy się z byłą żoną. Na Wigilię to syn mnie jeszcze przyjmie, ale dłużej to z nią tam nie wytrzymuję. Ta kolacja jest dla mnie bardzo ważna. Jeszcze z domu rodzinnego pamiętam smak karpia i pierogów. Ale w Boże Narodzenie też będzie u mnie świątecznie bo sprzedałem trochę aluminium i zrobiłem małe zapasy - dodaje Józef wskazując na puszki z paprykarzem i chleb.
Hubertus: Napisał postów [31356], status [VIP]
...Pan Józef ma dobrego syna!...WIELKI szacun dla ich "więzi krwi"!...