Poseł Garbowski próbował zmienić wizerunek opolskiego SLD odstawiając na boczny tor starszych działaczy - ci wzięli na nim rewanż podczas ostatnich wyborów szefa partii w regionie.(Fot: archiwum)
Do pierwszych, wyraźnych tarć pomiędzy młodością a doświadczeniem na opolskiej Lewicy doszło w 2010 roku podczas ustalania listy wyborczych do rady miasta i wyznaczana kandydata SLD w wyborach na prezydenta Opola. W pierwszym przypadku zabrakło miejsca dla Andrzeja Namysły, który ostatecznie został radnym sejmiku województwa a dobre miejsca na listach otrzymali zdecydowanie młodzi działacze jak choćby Piotr Mielec, Adam Pieszczuk czy Patryk Śróda. Z kolei kandydatem na prezydenta został Tomasz Garbowski a nie jak chciało wielu doświadczonych członków sojuszu – Apolonia Klepacz.
Minęły dwa lata i na sobotnie konwencji wojewódzkiej SLD w Górażdżach to właśnie Apolonia Klepacz jako kandydata na szefa partii w regionie proponuje Piotra Woźniaka. Kandydata, którego wcześniej „wyciągnął z kapelusza” Andrzej Namysło. - SLD na Opolszczyźnie od dłuższego czasu drepcze w miejscu, nie robi żadnych postępów. Zajęło to trochę czasu, ale udało się znaleźć kandydata który da nadzieję na lepsze, bo w poprzednim układzie nie było na nią szans – mówi Namysło. Pytany, czy to polityczny rewanż za wybory samorządowe z 2010 roku, odpowiada – Nie powiem żeby to była zemsta, ale szukaliśmy tej zmiany od pewnego czasu. Szukaliśmy kogoś, kto będzie miał za sobą silne zaplecze z którego Tomasz Garbowski nie chciał skorzystać.
Jednocześnie Namysło podkreśla, że Piotr Woźniak będzie miał w opolskim SLD pełną swobodę działania. - Nikt nie będzie go do niczego zmuszał. Będziemy tylko pomagać, aby potencjał partii został w pełni wykorzystany. Przy jego doświadczeniu, wykształceniu i ciężkiej pracy jestem o realizację wytyczonych celów spokojny – podsumowuje Andrzej Namysło.
- Duet Namysło i Klepacz już od dłuższego czasu bardzo negatywnie wypowiadał się na mój temat. W ich nastawieniu było mnóstwo jadu, zazdrości, nienawiści i uszczypliwości. Ale to ich problem, nie mój. Ja zawsze podkreślałem, że jestem osobą przyzwoitą. Nie kupczyłem za moją kandydaturą, nic nikomu nie obiecywałem. Mówiłem tylko jak należy prowadzić partię w regionie – mówi Tomasz Garbowski. - Osiem lat temu, kiedy wybierano szefa SLD na Opolszczyźnie, 25 – letni młody polityk, Tomasz Garbowski wygrał w demokratycznych wyborach ogromną przewagą głosów z wielce zasłużonym dla partii posłem Andrzejem Namysło. To niektórych boli do dzisiaj – dodaje Garbowski.
Zaskakująca zmiana na fotelu szefa opolskiego SLD jest też przedmiotem analiz ekspertów. - To trudna do zrozumienia sytuacja. Przecież Tomasz Garbowski jest jedynym posłem SLD w województwie, a przykład innych partii czy samego sojuszu pokazuje, że to właśnie posłowie stoją na czele struktur regionalnych. Poza tym Garbowski ma na swoim koncie bardzo dobry wynik w ostatnich wyborach samorządowych na fotel prezydenta Opola, w których przegrał różnicą kilkuset głosów z Ryszardem Zembaczyńskim – mówi dr Grzegorz Balawajder, politolog Uniwersytetu Opolskiego. - Taka zmiana kandydata może mieć jednak dobry wpływ na SLD. Poseł Garbowski już nieco spowszechniał a lewica potrzebuje nowych twarzy. Mocno zagraża jej bowiem świeży, pełen nowych ludzi w polityce Ruch Palikota. Gryzie się to jednak z linią krajową partii, bo przecież na fotel szefa wrócił Leszek Miller po zdecydowanie młodszym Grzegorzu Napieralskim – podkreśla Balawajder.
JotPe: Napisał postów [5170], status [VIP]
sld kgb córki i synowie bieruta ANTYKOMUNA