• Autor: Dagmara
    • Wyświetleń: 1733
    • Dodano: 2025-06-02 / 18:00
    • Komentarzy: 3

    Frekwencja wyborcza w Lasowicach Wielkich najniższa w kraju? Wójt: "To nie oddaje rzeczywistości"

    Według oficjalnych danych frekwencja w drugiej turze wyborów prezydenckich w gminie Lasowice Wielkie wyniosła 47,67 procent - najniżej w kraju. Wójt Daniel Gagat podkreśla jednak, że statystyki nie odzwierciedlają faktycznej liczby mieszkańców i nie twierdzi, że wyniki nie ukazują rzeczywistej frekwencji.

    W drugiej turze wyborów prezydenckich, w gminie Lasowice Wielkie frekwencja wyniosła 47,67 procent, co jest najniższym wynikiem w kraju. Do urn poszło 2400 osób, o 300 więcej niż w pierwszej turze.

    - Nie zgodziłbym się z tym, że mamy najniższą frekwencję. Według naszych wyliczeń była ona znacznie wyższa, bo wiemy, ile faktycznie osób mieszka na terenie gminy. Według danych zamieszkuje tu około 4700 osób, a dzieci to około 1000 osób, więc jeśli odejmiemy te liczby, frekwencja wychodzi około 65 procent - powiedział Daniel Gagat, wójt gminy Lasowice Wielkie. - Chciałbym przy tej okazji podziękować mieszkańcom za to, że poszli głosować. To ważne, że mamy tak dużą mobilizację - dodał.

    Wójt podkreślił również, że niski oficjalny wynik frekwencji może być efektem dużej liczby tzw. "martwych dusz" w systemie meldunkowym. - Mamy zameldowanych ponad 6300 osób, ale wielu z nich już od lat nie mieszka w naszej gminie. Część wyjechała za granicę, ale wciąż figuruje w rejestrach - tłumaczył Gagat.

    W pierwszej turze wyborów prezydenckich frekwencja w gminie Zębowice była najniższa w Polsce i wyniosła 41,61 procent. I tutaj sytuacja jest analogiczna: - Upatruję źródła tej sytuacji w tym, że ilość osób uprawnionych do głosowania, jest ich około 2700-2699, to jest tak naprawdę liczba, w której też znajdują się osoby, które na stałe nie przebywają w naszej gminie. Są to osoby, które pracują za granicą na stałe - wyjaśniał Edmund Langosz, zastępca wójta gminy Zębowice. Dodał, że wiele z tych osób nie przyjeżdża na wybory albo oddaje głosy za granicą. Podobna sytuacja występuje także w innych gminach województwa opolskiego, gdzie frekwencja również była niska - w drugiej turze do urn poszło niespełna 58 procent uprawnionych wyborców.

    Do tematu odniósł się także dr Łukasz Choroś z Wydziału Nauk o Polityce i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Opolskiego. - To zjawisko ma swoje źródła jeszcze sprzed wejścia Polski do Unii Europejskiej. Już wtedy mieszkańcy regionu, często z paszportami niemieckimi, mogli legalnie pracować za granicą. Dziś nadal mamy w rejestrach osoby, które od lat nie mieszkają w Polsce, co statystycznie obniża frekwencję, choć faktyczna aktywność obywatelska mieszkańców jest porównywalna do innych części kraju - tłumaczył dr Choroś.

    reklama

    Wydarzenia pod patronatem portalu

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2025-06-03 19:59:29 [192.168.32.*] id:1682330  
    Patryk100: Napisała postów [1181], status [stały bywalec] Reputacja
    a Niemców tam ilu?

    Nick:
    Treść:
    2025-06-03 10:32:53 [192.168.32.*] id:1682320  
    dontomasso: Napisał postów [4585], status [VIP] Reputacja
    ad DAGA: czemu kasujesz posty wytykajace ci bledy???

    Nick:
    Treść:
    2025-06-02 21:13:10 [192.168.32.*] id:1682297  
    24mikol: Napisał postów [1472], status [Szycha] Reputacja
    Nie było, nie ma i nigdy nie będzie idealnego kandydata w wyborach. Piepszenie, że nie ma na kogo głosować pokazuje średniowieczny sposób myślenia. Opolskie znowu się nie popisało w głosowaniu :-(

    Nick:
    Treść: