Wielu z miłośników zanurzania się w lodowatej wodzie, których możemy spotkać co niedzielę na Kąpielisku Bolko wspomina z "łezką w oku" zimy, gdzie nie trzeba było martwić się o mróz.
- W lutym, kilkanaście lat temu lód był właściwie zawsze. Morsowanie było takim niedzielnym rytuałem. Trzeba było przyjść wcześniej, przygotować przerębel, żeby później cieszyć się z komfortowego wejścia do wody. Dziś już tych zim nie ma i niestety raczej nie będzie. Z nadzieją patrzymy w prognozy pogody, że jeszcze będzie nam dane ten przerębel robić. No cóż, pozostaje w tym momencie cieszyć się z tego, jak jest, a nie jest źle. Zimno jest, woda spełnia nasze wymagania, a kąpiel ma zdrowotne właściwości i o to przecież chodzi! - słyszymy.
Opolskie Morsy polecają początkującym wejście w grupie. - Nigdy nie wiemy, szczególnie za pierwszym razem jak zareaguje nasze ciało. Czy po wyjściu będziemy umieli poradzić sobie z wysuszeniem się i ubraniem. Nawet tym doświadczonym zdarzają się słabsze dni, dlatego nigdy nie morsujemy w samotności. Polecam nasze grupowe wejście szczególnie osobom, które nigdy wcześniej nie morsowały, można tu liczyć na dobre słowo, ciekawe rady i pomocną dłoń w razie wszelkich trudności. Grupowe wejście to też milej spędzony czas, niezależnie czy jesteśmy w wodzie 5 czy 15 minut - dodaje uczestniczka niedzielnego morsowania.
Morsy Opole spotykają się na Kąpielisku Bolko w sezonie zimowym w każdą niedzielę o godzinie 11.00. Do grupy nie trzeba się zapisywać, każdy jest mile widziany.
coolerr: Napisał postów [12933], status [VIP]
Hmm, dostrzegam tu brak logiki, skoro już weszliście do wody to może popływajcie ? O co chodzi z tym wietrzeniem pach ?