- Autor: Dagmara
- Wyświetleń: 1992
- Dodano: 2021-09-23 / 19:08
- Komentarzy: 0
Klienci Taurona logowali się do cudzych kont. Dzwonili do siebie nawzajem w tej sprawie
Klienci jednego z gigantów energetycznych, logując się we środę na swoje profile, przeżyli niemałe zaskoczenie. W systemie wyświetlały się dane zupełnie innych osób. Użytkownicy dzwonili do siebie nawzajem, aby poinformować o błędzie.
Zamiast Izabeli był Grzegorz
Jak podaje portal "Niebezpiecznik", specjalizujący się w zabezpieczeniach sieci, w środowe popołudnie internauci zaczęli informować o w wiadomościach o tym, że na stronie Taurona doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Użytkownicy, logując się do swoich konsumenckich kont, widzieli dane osobowe i kontaktowe innych osób.
"Po zalogowaniu się na stronę TAURONA, serwis loguje na konta innych użytkowników. Nie na swoje. Jest też wgląd do danych danego użytkownika, łącznie z jego nr identyfikacyjnym oraz jego peselem.
(...) Zalogowało mnie na konto Pani Izabeli. Pozwoliłem sobie zadzwonić do Pani Izabeli, żeby ją poinformować o wycieku danych .Okazało się, Pani Izabela też ma problemy z logowaniem i zalogowała się na konto Pana Grzegorza." - czytamy fragment wiadomości skierowanej do "Niebezpiecznika" przez jednego z klientów.
Twórcy portalu podkreślają, że otrzymali dziesiątki podobnych zgłoszeń. Problem miał pojawić się wśród użytkowników, którzy wylogowali się i ponownie potwierdzili swój login i hasło ok. godziny 16. Widocznie były takie informacje, jak imię i nazwisko; adres dostawy prądu; e-mail; numer telefonu oraz częściowo ukryty nr ewidencyjny PESEL. Chcieliśmy poprosić firmę Tauron o komentarz w sprawie, jednak nie udało nam się połączyć z biurem prasowym spółki, ponieważ nikt nie odebrał naszego telefonu.
Wyciekły rozmowy z konsultantami
Portal opisywanie historii rozpoczął od przytoczenia sierpniowego incydentu. Wówczas użytkownicy informowali o telefonach od nieznanej osoby, która usiłuje poinformować ich o publicznym dostępie do danych zapisanych w systemie Taurona. Mężczyzna miał pobrać dane z serwerów firmy. Wśród nich znalazło się 200 GB nagrań rozmów telefonicznych konsumentów z konsultantami. Wówczas energetyczny gigant potwierdził "Niebezpiecznikowi", że doszło do incydentu, jednak z relacji rzeczniczki wynikało, że za sprawę miały być odpowiedzialne dwie zewnętrzne firmy, które wykonywały połączenia na zlecenie spółki.
News4Media/ fot. iStock
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.