Laboratoria przyszłości w polskich szkołach
"Laboratoria przyszłości" to nowy program rządu, a dokładniej Ministerstwa Edukacji i Nauki we współpracy z Centrum GovTech w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który ma unowocześnić polską edukację. W ramach inicjatywy miliard złotych ma trafić do placówek oświatowych na zakup nowoczesnego sprzętu jeszcze w tym roku. Chodzi o takie urządzenia jak: drukarki 3D, kamery, gogle VR czy roboty. Takie narzędzia mają pomóc w rozwoju tzw. kompetencji przyszłości. Katalog sprzętu, który może trafić do szkół liczy w tej chwili 150 pozycji, ale nie jest zamknięty. Konsultacje w tej sprawie potrwają do 30 września. W tym czasie można zgłaszać jeszcze propozycje, o co powinna być rozszerzona ta lista.
Minimum 300 złotych na każdego ucznia
Rządowe dofinansowanie ma być dostosowane do wielkości szkoły.
"Laboratoria przyszłości trafią do wszystkich szkół, które będą tego chciały, a zatem również do tych szkół, które mają mniej niż 100 uczniów. Także te małe szkoły w niewielkich miejscowościach mają szansę, jeśli tylko się zgłoszą, otrzymać środki przynajmniej 30 tys. zł na utworzenie Laboratoriów ze sprzętem do tworzenia kompetencji przyszłości" - poinformował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
30 000 zł - szkoły do 100 uczniów,
60 000 zł - szkoły od 101 do 200 uczniów,
70 000 zł - szkoły od 201 do 234 uczniów,
300 złotych na ucznia - w przypadku szkół od 235 uczniów.
Wnioski od października
Sprzęt ma trafić do szkół do 1 września 2022 roku, by uczniowie mogli korzystać z niego od następnego roku szkolnego. Placówki, które chcą otrzymać wsparcie, będą zgłaszać się do swoich organów prowadzących, które następnie wystąpią do właściwego wojewody o przyznanie funduszy. Zgodnie z planem resortu, wnioski przyjmowane będą od początku października do połowy listopada. Wsparcie finansowe przekazywane będzie w całości z góry, bez konieczności wniesienia wkładu własnego przez szkołę.
News4Media/ fot. iStock
wojtasoks: Napisał postów [10984], status [VIP]
Kierunek nawet słuszny, ale lepiej by skupić się najpierw na porządnym sprzęcie komputerowym w klasach, no i jego utrzymaniem. Bo to trochę jakby kwiatuszkiem przyozdabiać kupę gówna. No i czy będzie więcej lekcji informatyki w szkole? No i kosztem czego?