(Fot. Dżacheć)
- Niech ktoś w końcu zrobi z tym porządek - słychać z tłumu stojącego w długiej kolejce przed Masowym Punktem Szczepień w Toropolu. Szczepienia ruszyły punktualnie o godzinie 13.00.
- Zgodnie z informacją, którą otrzymaliśmy z agencji, szczepionki dziś przyszły i dziś wyszczepimy około tysiąca osób. Wczoraj udało nam się ściągnąć z innej przychodni 110 szczepionek. Spokojnie uda nam się dziś zaszczepić osoby z poniedziałku i te z terminem na dzisiejszy dzień. Czeka nas jeszcze jutrzejszy dzień, na który w części mamy już szczepionki, czyli pierwszą dawkę Pfizera. Zapraszamy wszystkich na Toropol. W tej chwili czekamy jeszcze na drugą dostawę tysiąca dawek Moderny na dzień jutrzejszy. Jeśli termin ten się przesunie, każdy z pacjentów będzie o tym informowany - wyjaśnia Tomasz Halski, koordynator ds. szczepień.
W długiej kolejce do szczepienia dziś znów słychać było głos zdenerwowanych pacjentów. - Zwolniłam się wczoraj z pracy, musiałam dojechać tutaj 50 kilometrów. To miała być moja druga dawka szczepienia. Wczoraj tutaj odesłano mnie z kwitkiem, wcześniej kierowano mnie poprzez sms na Waryńskiego. Kiedy zadzwoniłam na infolinię, to konsultant powiedział mi, że jeśli to druga dawka szczepienia, to nie może mi pomóc - mówi pani Barbara.
Koordynator Tomasz Halski podkreśla, że to nie punkt szczepień ponosi winę za opóźnione dostawy czy dezinformację dotyczącą miejsca szczepienia. - To wszystko zależy od tego, jak agencja rezerw otrzymuje te zamówienia. W kontaktach z przedstawicielem agencji, to rzeczywiście jeśli szczepionki są, to dystrybucja jest natychmiast. Jednak to jest cały czas proces. Kiedy słyszymy w mediach, że dostarczono milion szczepionek to wydaje nam się, że to tak dużo. Praktycznie milion szczepionek to jeden dzień szczepień. My mamy 5 tysięcy punków w Polsce. Milion to naprawdę mało, a to wynika z dostaw na poziomie europejskim. Nie narzekamy na dystrybucję, ale narzekamy na to, że nie jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb. Apelujemy do osób, które jeszcze się nie szczepiły by to rozważyły, bo są jeszcze miejsca. Za chwilę będziemy mogli mówić, że jesteśmy już po szczepieniach - słyszymy.
Przed Toropolem ustawiła się długa kolejka pacjentów czekających zarówno na pierwszą, jak i drugą dawkę. - Planowo szczepimy do 18.00. Mamy 7 zespołów, a średnio jeden zespół szczepi 15-20 osób na godzinę, dlatego powinniśmy się zmieścić w 5 godzin. Wiemy o długiej kolejce przed punktem szczepień. Apelowaliśmy do tych osób, że mają swoje terminy i nie muszą stać. Pacjenci jednak przestali mieć zaufanie, więc przyjeżdżają i czekają. Apelujemy też o następne dni, jeśli informujemy smsem, że to szczepienie jest, to termin jest pewny - uspokaja Tomasz Halski.
tippmann: Napisał postów [7576], status [VIP]
zaszczepiony jestem już dwa razy:)brawo ja :) i na wszystkich mam wylane