- Autor: Greg
- Wyświetleń: 11593
- Dodano: 2014-07-21 / 12:50
- Komentarzy: 41
Inspekcja pracy wykryła nieprawidłowości w firmie Sindbad
Trwająca 8 miesięcy kontrola Państwowej Inspekcji Pracy wykazała szereg nieprawidłowości w firmach, należących do Platformy Sindbad. Wykazano m.in. nieprawidłowości w czasie pracy jednego kierowcy, zawyżone wartości delegacji oraz ukrywanie części dokumentów. Prezes firmy Sindbad zarzuca inspektoratowi nieuczciwe postępowanie i tłumaczy, że wszystkie zarzuty to efekt pracy nieuczciwego kierowcy, który ukradł część dokumentacji.
Okręgowy Inspektorat Pracy od lipca 2013 roku do lutego 2014 roku prowadził kontrole w trzech firmach, wchodzących w skład Platformy Sindbad: Prywatne Biuro Podróży "Sindbad" Ryszard Wójcik, "Sindbad" sp. z o.o. oraz "Bus-Service" Sp. z o.o.
Łącznie przeprowadzono kilka kontroli - jedną z nich na wniosek byłego kierowcy Sindbada, który po tym jak nie przedłużono mu umowy o pracę zwrócił się do PIP o kontrolę u jego byłego pracodawcy.
- W jednym przypadku stwierdzono, że czas jazdy i innej pracy kierowcy, zarejestrowany na wykresówkach nie znalazł odzwierciedlenia w ewidencji czasu pracy prowadzonej przez pracodawcę. Kierowca ten przedstawił inspektorowi pracy oryginały 262 wykresówek oraz zaświadczeń o działalności za okres zatrudnienia od 2010 do 2012 roku. Pracodawca nie posiadał żadnej wykresówki tego kierowcy za cały okres jego zatrudnienia - mówi Łukasz Śmierciak, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu.
PIP stwierdziło także brak ciągłości kilometrów w wybranych pojazdach firmy Sindbad, podawanie nieprawdziwych informacji w zaświadczeniach o działalności kierowców oraz przypadki, gdy kierowcy byli w pracy podczas urlopu wypoczynkowego.
Inspekcja kilkukrotnie zawiadamiała też prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego m.in. na uporczywym naruszaniu praw pracowniczych, nieewidencjonowania faktycznej pracy w godzinach nadliczbowych, poświadczanie nieprawdy w dokumentach oraz utrudnianiu kontroli poprzez nieprzedstawianie dokumentów, wymaganych przez PIP. W związku z uchybieniami PIP nałożył na Sindbad ponad 50 tysięcy złotych kary.
Prezes firmy Sindbad Ryszard Wójcik odpiera wszystkie zarzuty inspekcji. Informuje też, że firma odwołała się od decyzji PIP, która na razie jest nieprawomocna.
- Przede wszystkim zostało naruszone jeśli nie prawo, to przynajmniej uczciwość urzędnicza. Od nieprawomocnej decyzji inspekcji pracy odwołaliśmy się i rozpatruje je niezależny sąd - mówi komentując dzisiejszą konferencję prasową inspekcji pracy, na której przedstawiono wyniki kontroli. - Wszystkie zarzuty nam przedstawione odnoszą się do zarzutów dotyczących zatrudnienia kierowcy Wiesława P. Kierowca pracował u nas 2,5 roku, przed tym w ciągu 14 lat pracował w 15 firmach, a w tym czasie przez 9 lat był niepracujący. Kierowca ten jeździł w sposób niebezpieczny, jeździł tylko po kraju, bo żaden z kierowców i pilotów nie chciał z nim jeździć za granicę. Wiele pilotek zgłaszało też fakty na pograniczu molestowania seksualnego. Z takim trudnym człowiekiem się rozstaliśmy - tłumaczy Ryszard Wójcik, prezes firmy Sindbad. - Ten pan ukradł nam całą dokumentację dotyczącą swojej pracy, stąd nie mogliśmy przedstawić jej podczas kontroli. - Co do zarzutu braku ciągłości kilometrów to informuję, że nie ma prawnego obowiązku przedstawiania takiej ciągłości. Ewidencjonujemy czas pracy kierowców, a nie pojazdów - dodaje.
Ryszard Wójcik zwraca też uwagę, że radcą prawnym Okręgowego Inspektoratu Pracy jest prawnik, który pracuje też na etatach w kilku innych firmach co pozwala wątpić w transparentność jego ocen.
- Mamy podstawy domniemać, że dzisiejsze oświadczenie, złożone w Państwowej Inspekcji Pracy mogło komuś z osób, uczestniczących w tym układzie pomóc funkcjonować dalej. Rozstrzygać to będzie niezależny sąd - dodaje Wójcik.
Wydarzenia pod patronatem portalu
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
UWAGA!
W okresie ciszy wyborczej tj. w okresie 24 godzin poprzedzających dzień wyborów i aż do chwili zakończenia głosowania zabronione jest
prowadzenie agitacji wyborczej na rzecz kandydatów i list kandydatów oraz podawanie do wiadomości publicznej wyników przedwyborczych badań
(sondaży) opinii publicznej dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych i wyniku wyborów w jakiejkolwiek formie. Publikacja na forum
jakichkolwiek komentarzy mających charakter agitacji wyborczej lub wyników przedwyborczych badań (sondaży) opinii publicznej dotyczących
przewidywanych zachowań wyborczych i wyniku wyborów może zostać uznana za naruszenie przepisów ordynacji wyborczej oraz stanowi czyn zagrożony karą
grzywny w wysokości do 1 000 000 zł.
Podstawa prawna:
(Art. 76b, 76c i 77 Ustawy o wyborze prezydenta RP)
W okresie ciszy wyborczej wpisy mogą być publikowane z opóźnieniem.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
doctor: Napisał postów [325], status [maniak]
Zobaczycie ze Wójcik się wywinie, żeby to pierwszy raz,posmaruje komu trza i po krzyku.Bogatemu nie pierdniesz, bo cie tym samym gazem otruje.