Norbert Rasch, szef TSKN uważa, że kandydat MN nie jest bez szans w wyborach na prezydenta Opola.(Fot: archiwum)
- Zawsze chcieliśmy wystartować w Opolu. Przekonanie było jednak takie, że w stolicy regionu jesteśmy niewielką siłą – mówi Norbert Rasch, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim. - Ktoś złośliwy zapyta, czy coś się w tej kwestii zmieniło? Odpowiadam: zobaczymy. Wystawiamy pełną listę kandydatów do Rady Miasta Opola jak również kandydata do fotela prezydenta – dodaje Rasch.
Co ciekawe, dopóki MN nie ogłosiła planów wystawienia kandydata w wyborach prezydenckich w Opolu, chętny do zmierzenia się w tym wyścigu był tylko jeden członek mniejszości. - Miał zostać zatwierdzony przez zarząd już w ubiegły wtorek, ale pojawiła się wewnętrzna kontrkandydatura. Po świętach wyłonimy ostatecznie naszego reprezentanta – podkreśla szef TSKN. - Uważam, że nie jesteśmy bez szans. Sondaże pokazują, że około 20 procent mieszkańców Opola nie widzi swojego prezydenta wśród przedstawianych kandydatów. Może przekona ich nasza propozycja – dodaje.
Nazwisk obu chętnych do startu w wyścigu prezydenckim Mniejszość Niemiecka póki co nie ujawnia. Wiadomo tylko, że obaj aktywnie działają w środowisku akademickim Opola.
kanclerz: Napisał postów [4906], status [VIP]
Brzmi to dosyć poważnie.