Zembaczyński i Wiśniewski chcą obniżenia opłat dla restauratorów wystawiających ogródki piwne w opolskim Rynku.(Fot: Mat)
Jak przekonują Wiśniewski i Zembaczyński, zgłosiła się do nich grupa opolskich restauratorów, którzy planują w tym roku nie wystawiać ogródków piwnych w rynku. Jako powód podają wysokie opłaty z tytułu zajmowania pasa drogowego oraz słabnące zainteresowanie opolan lokalami w centrum miasta. - Restauratorzy sugerują wprost, co zresztą i my dostrzegamy, że klient gastronomiczny ucieka dzisiaj z centrum Opola. Rynek nam umiera i jeżeli szybko nie podejmiemy konkretnych kroków to całkowicie nam umrze – ostrzegają członkowie „Opole na Tak”.
Jak zatem sprawić, aby Rynek w Opolu na wzór chociażby Wrocławia czy Krakowa, stał się gastronomicznym i rozrywkowym sercem miasta? - W sezonie letnim restauratorów niszczą wysokie opłaty za zajęcie pasa drogowego na rzecz ogródków piwnych. Pytanie jaka w tym logika? Czy po rynku jeżdżą samochody? Jakie to w praktyce zajęcie pasa drogowego? - dopytuje Arkadiusz Wiśniewski. - Dlatego proponujemy zlikwidowanie tej opłaty i zastąpienie jej groszową opłatą – dodaje.
Pomysłodawcy liczą, że w przypadku lokali, które za wystawienie ogródka piwnego płacą od kilku do kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie, zdecydowana obniżka pozwoli także na regulację cen. - Hasło „piwo w rynku za 4 złote” byłoby naprawdę świetnym magnesem. Jeżeli damy restauratorom argument do obniżenia cen to będą oni w stanie zaoferować coś atrakcyjnego dla mieszkańców miasta i życie zacznie wracać na rynek – ocenia Wiśniewski.
Stowarzyszenie stosowny projekt w sprawie ogródków piwnych złożyło w kancelarii ratusza. - Każdy klub, każdy radny może przedstawić stosowną uchwałę w tej sprawie. Jeśli rada miasta wzięłaby się za ten temat sprawnie, to pierwsze efekty byłyby widoczne już tego lata – podkreśla Witold Zembaczyński.
krisss: Napisał postów [2133], status [Szycha]
Pomysł jest na prawdę dobry, bo Opole umiera w zastraszającym tempie. No i jaki to pas drogi zajęty jak po rynku nic nie jeździ?? Niestety wątpię, by włodarze zgodzili się na aż tak wielką obniżkę. A nawet jeśli trochę zejdą z ceny to właściciele ogródków będą chcieli szybko zarobić więc raczej nie opuszczą ceny "browarka". Ja wolę ze znajomymi się zrzucić i wypić w domu lub na działce. Za wydane pieniądze na 4 osoby w ogródku tylko na piwo mam imprezę z grillem na działce.