- Co pan zrobi, kiedy do ratusza przyjdzie 200 rodzin czekających na mieszkania? - pyta prezydenta poseł SLD.(Fot: Dżacheć)
Przypomnijmy. W 2013 roku ratusz z dużą werwą ogłosił realizowanie polityki socjalnej poprzez budowę nowych mieszkań komunalnych. W tej materii zaległości po stronie miasta wynosiły dobrych kilka lat. Na początek – co tłumaczono mocno dopiętym budżetem – zaplanowano na 2014 rok budowę 22 mieszkań przy ul. Wilsona za 1,8 miliona złotych. Mieszkania powstać miały w zabudowie szeregowej (4 dwupokojowe po 30 mkw. i reszta po 20 mkw).
Tymczasem po protestach obecnych mieszkańców ul. Wilsona i ich wizycie w ratuszu Ryszard Zembaczyński podjął decyzję o odwołaniu inwestycji. - Szanując opinię mieszkańców będziemy teraz szukali w przestrzeni miejskiej nowego miejsca dla takiej inwestycji. Jednocześnie dołożymy starań, aby poruszyć rotację w systemie mieszkań komunalnych. Być może rozwiązaniem jest wyszukanie lokali na rynku wtórnym – wyjaśniał wówczas prezydent Opola.
- Jestem ciekaw, kto poniesie odpowiedzialność za decyzję, która została podjęta w ciągu 5 minut? Kto poniesie odpowiedzialność za zmarnowanie środków, które ratusz wydał już na projekt tej inwestycji? Czy to jest poważne, aby w ten sposób odpuszczać szykowaną przez rok budowę? - dopytuje Tomasz Garbowski, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Gratuluję populistycznego zagrania panie prezydencie. Ciekawe co pan zrobi, kiedy do ratusza przyjdzie 200 rodzin czekających na mieszkania? - podkreśla poseł.
Ratusz jak dotąd nie ogłosił jak wygląda dalszy plan na budowę obiecanych w tym roku mieszkań komunalnych. SLD ocenia, że z tytułu samego projektu inwestycji przy ul. Wilsona miasto straciło 300 tysięcy złotych. Urzędnicy tych danych póki co nie prostują. Nie wiadomo także co z dofinansowaniem, które Opole pozyskało na budowę mieszkań z Banku Gospodarstwa Krajowego.
JotPe: Napisał postów [5170], status [VIP]
pewnie, że to błąd, jak zwykle nic dla biedniejszych w tych parszywych czasach - POlityka