We wtorek (25 września tego roku) około godziny 10 do jednego z mieszkań w miejscowości Dębska-Kuźnia zapukała kobieta. Zapytała czy mieszkańcy nie mają na sprzedaż starych rzeczy (monety, zegary, itp.). Kiedy 72 – letnia kobieta powiedziała, że nie posiada żadnych rzeczy do sprzedania nieznajoma poprosiła ją o skorzystanie z toalety.
Między kobietami wywiązała się rozmowa. Nieznajoma oświadczyła staruszce, że jej dom jest przeklęty i ona to czuje! Kobiety wspólnie udały się na podwórko. Tam nieznajoma kobieta wskazała miejsce, w którym to znajduje się zdaniem czarodziejki „kołtun”- przekleństwo.
Oświadczyła również, że aby dalej spokojnie żyć i nie ściągać na siebie nieszczęść, kobieta musi niezwłocznie odczynić te złe uroki, które kumulują się nad jej domostwem.
„Czarodziejka” zaproponowała „darmową pomoc” staruszce mówiąc, że potrafi odczyniać złe uroki i choroby. 72 – latka zgodziła się bez zastanowienia. Nieznajoma do zabiegów magicznych potrzebowała jajka. Staruszka przyniosła jajko, według zaleceń kobiety zawinęła je w szmatkę i rozbiła.
Jak się jednak okazało, jajko to za słabe antidotum na tak wielki i zły urok. Potrzebne było zwierzę, więc 72-latka złapała jedną ze swych kur. Kiedy przyniosła ją do domu „czarodziejka” ze złością w głosie stwierdziła, że ta kura jest za stara i nie nadaje się do takich „zabiegów”. Staruszka przyniosła natychmiast młodszą kurę. W kuchni „czarodziejka” przytrzymała kurę i kazała kobiecie cztery razy dmuchnąć w jej dziób. Prawdopodobnie w tym czasie zwierzę padło i jak przekonywała nieznajoma zabrało ze sobą całe to przekleństwo. Teraz należało zakopać kurę z całym tym złem gdzieś daleko od domostw.
Pozostała jeszcze sprawa mszy, którą trzeba odprawić na miejscu. Do mszy potrzebne były pieniądze i koniecznie musiały to być wszystkie oszczędności oraz koszula do ich zawinięcia. Kiedy kobieta pokazała portfel z 200 złotymi „czarodziejka” zrugała ją, że to za mało i powiedziała, że musi przynieść wszystkie pieniądze, aby odczynianie uroku na pewno się powiodło.
Wystraszona staruszka przyniosła dwie koperty, w jednej 2 000 euro, w drugiej 8 000 złotych. Koperty wraz z portfelem 72 – latka zaczęła zawijać w koszulę, lecz zdaniem „czarodziejki” kobieta robiła to źle i sama zaczęła wiązać supły. Teraz staruszka musiała ukryć koszulę z całą jej zawartością, więc wzięła ją i wyniosła do drugiego pokoju, gdzie położyła ją na krześle.
Następnie zapakowała martwą kurę do reklamówki i wspólnie z nieznajomą miały udać się z dala od siedzib ludzkich i zakopać „kurę z kołtunem”.
Zmęczona wyprawą 72-latka po około 100 metrach zrezygnowała i zawróciła do domu pozostawiając „czarodziejkę” na drodze.
Po powrocie do domu od razu udała się do drugiego pokoju, aby ukryć swoje pieniądze. Ku jej przerażeniu w koszuli znajdowały się jedynie puste koperty.
Jak się okazało „czarodziejka” nie odczyniała niczego za darmo - wraz z nią zniknęło 15 000 złotych – całe oszczędności 72 – latki.
Sprawą kradzieży zajęli się policjanci z Ozimka, którzy poszukują:
kobiety w wieku 35-40 lat, ciemnej karnacji skóry, tęgiej budowy ciała – około 80 kg, wzrost około 170 cm, włosy długie, czarne, zaczesane w kok. W dniu zdarzenia kobieta ubrana była w białą koszulę z długim rękawem zapinaną na guziki oraz w ciemną długą spódnicę. Kobieta mówi dziwnym akcentem przypominającym czeski.
Osoby mogące pomóc w odnalezieniu kobiety, proszone są o kontakt osobisty lub telefoniczny z Komisariatem Policji w Ozimku tel. (077) 4026740, Komendą Miejską Policji w Opolu tel. (077) 4222545 lub najbliższą jednostką Policji.
Aby uniknąć takich przypadków apelujemy, aby nie wpuszczać do mieszkania osób nieznajomych. Nie powierzajmy też dużych kwot pieniędzy osobom, których nie znamy.
Jeżeli uważacie Państwo, że odwiedzająca was osoba może być oszustem niezwłocznie zwróćcie się o pomoc do najbliższych lub sąsiadów i powiadomcie Policję – tel. 997 lub 112 z telefonu komórkowego.
INFO - WKP Opole
kjsd: to pewnie cyganka ktora byla przelotnie w Kuzni.Ale dlaczego starsze osoby trzymają takie pieniądze w domu....przykre