- Autor: Dżacheć
- Wyświetleń: 1811
- Dodano: 2019-07-23 / 20:37
- Komentarzy: 5
9 fałszywych "wnuczków" usłyszało wyroki
Wyrokiem skazującym na kary bezwzględnego pozbawienia wolności zakończył się przed Sądem Okręgowym w Płocku proces 9 oskarżonych, którym zarzucono popełnienie kilkudziesięciu oszustw metodą "na wnuczka".
Pod koniec minionego roku, Wydział I Prokuratury Okręgowej w Opolu skierował do Sądu Okręgowego w Płocku akt oskarżenia, którym objęto ponad 70 przestępstw z terenu całej Polski (m. in. Płocka, Gdańska, Zabrza, Opola, Siemiatycz, Brzezin, Szprotawy, Częstochowy, Wałbrzycha, Chojnic, Rzeszowa, Białegostoku, Kielc, Tarnobrzega), popełnionych w okresie od połowy 2014 r. do listopada 2015 r. Z ustaleń śledztwa wynikało, że procederem kierowali 34 - letni Adrian Ł. oraz 36 - letni Maciej W. Mężczyźni zawiadywali przestępczym mechanizmem z terenu Wielkiej Brytanii, z jego uczestnikami kontaktując się za pomocą telefonów.
Sąd I instancji podzielił ustalenia prokuratury, że oskarżeni (lub inne osoby, działające pod ich kierownictwem) kontaktowali się telefonicznie z losowo wytypowanymi osobami (sprawcy w wyborze swych ofiar kierowali się brzmieniem imienia, które pozwalało wnioskować, że będą mieli do czynienia z osobą starszą wiekiem), podając się za bliskiego pokrzywdzonych, który znalazł się w sytuacji wymagającej wsparcia finansowego. Zwykle było to zdarzenie drogowe, a pieniądze miał być przeznaczone na uniknięcie postępowania karnego, zapobiegnięciu tymczasowemu aresztowaniu albo zadośćuczynienie pokrzywdzonemu. Sprawcy, poprzez stosowne wybiegi, uzyskiwali w toku rozmowy informacje co do relacji rodzinnych pokrzywdzonych oraz posiadanych przez nich oszczędności, następnie wykorzystując tę wiedzę w toku dalszej rozmowy. Po przekonaniu rozmówcy do udzielenia wsparcia (częstokroć zapewniając, że jest to wyłącznie pożyczka) kierowali doń osobę, która miała odebrać pieniądze. Dla uwiarygodnienia, osoba odbierająca pieniądze przedstawiała się imieniem i nazwiskiem, podanym wcześniej przez rzekomego "wnuczka". W kilku przypadkach sporządzane było pokwitowanie odbioru pieniędzy.
Adrian Ł. oraz Maciej W. zostali uznani winnymi kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz udziału w kilkudziesięciu oszustwach. Pierwszy z wymienionych został skazany na karę łączną 11 lat pozbawienia wolności oraz grzywny w wymiarze 540 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości stawki na 50 zł. Natomiast Maciejowi W. wymierzona została kara 13 lat pozbawienia wolności oraz 800 stawek dziennych grzywny (stawka w wysokości 50 zł). Pozostałym oskarżonym wymierzono kary od 1 roku do 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Sąd orzekł również wobec oskarżonych obowiązek naprawienia szkody pokrzywdzonym.
Wyrok nie jest prawomocny.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
PauloOp23: Napisał postów [3723], status [VIP]
A nie jest czasem tak że jeśli ktoś oddaje dobrowolnie mienie to nie jest kradzież ani wyłudzenie? Bo jeśli wyłudzeniem nazywamy fakt przywłaszczenia mienia dobrowolnie oddanego pod fałszywym pretekstem to Urząd Skarbowy i ZUS powinno tez skazać.Oni również przygłaszają mienie podając nieprawdę ("na składki emerytalne,zdrowotne") Coś to nie bardzo działa