• Autor: Mat
    • Wyświetleń: 2283
    • Dodano: 2014-10-11 / 01:17
    • Komentarzy: 0

    Orlik atakował zacięcie. Wygrało Podhale Nowy Targ.

    Hokeiści Orlika w pierwszych dwóch tercjach meczu z Podhalem Nowy Targ stworzyli sobie mnóstwo sytuacji strzeleckich. Nie wykorzystali jednak żadnej z nich.

    Goście grali uważnie w defensywie a kiedy już kontrowali to niemal ze 100 procentową skutecznością.

    (Fot: Dżacheć)

    Gdyby o wyniku decydował tylko zapał do gry ofensywnej to Orlik Opole w piątkowej konfrontacji z Podhalem Nowy Targ powinien być zwycięski. Doświadczeni rywale na Toropolu pokazali jednak, że solidna defensywa w tej dyscyplinie liczy się bardzo i przeczekali huraganowy napór gospodarzy, a w kluczowych momentach skutecznie odpowiadali bramkami.


    Tak naprawdę widownia zgromadzona przy ul. Barlickiego nie zdążyła jeszcze dobrze zagrzać krzesełek, kiedy zawodnicy z Podhala zdobyli pierwszego gola. Stało się to za sprawą Krystiana Dziubińskiego już w 4. minucie, a podającymi w tej akcji byli Dariusz Gruszka i Maciej Sulka. Kolejne minuty pierwszej odsłony meczu upływały pod znakiem ataków podopiecznych Jacka Szopińskiego. W kilku sytuacjach zespół od utraty prowadzenia ratował dobrze dysponowany w piątek Ondrej Raszka. Przy groźnych kontrach rywali rozgrzał się z kolei bramkarz Orlika – John Murray.

    Do końca 20 minuty wynik nie uległ jednak zmianie. Chwilę po zmianie stron i wznowieniu meczu kibice z Opola głośno jęknęli, bo po kilkudziesięciu sekundach czeski bramkarz Podhala musiał wykazać się dwoma kapitalnymi interwencjami a od zdobycia bramki opolan dzieliły centymetry. W tej części meczu zespół gospodarzy aż dwukrotnie grał w przewadze 5 na 4 ale nie potrafił jej wykorzystać. Co więcej na niespełna 2,5 minuty przed syreną oznajmiającą przerwę to goście zdobyli drugiego gola. Autorem trafienia do szatni był Jegor Omieljanienko. Warto wspomnieć, że kilka chwil wcześniej Murray wyszedł obronną ręką będąc oko w oko z tym samym zawodnikiem.

    Trzecia tercja przyniosła zupełnie inny obraz wydarzeń na lodzie. Po 22 sekundach ostatniej odsłony spotkania krążek rywalowi wyłuskał Mateusz Sordon, którego strzał na bramkę trącił jeszcze Sebastian Szydło i kompletnie zmylił rutynowanego bramkarza z Podhala. Po premierowym golu przez kilka kolejnych minut przeciwnicy Orlika pozostawali w iście żelaznym uścisku na własnej połowie. Serię ataków, tak jak miało to miejsce w 2. tercji, przerwał gol drużyny z Nowego Targu. W 53. minucie pewnym strzelcem okazał się Mateusz Michalski, któremu dogrywali Patryk Wronka i Jegor Omieljanienko. Losy rywalizacji 6 minut później rozstrzygnął Mateusz Stopiński. Na otarcie łez tuż przed końcową syreną drugiego gola dla Orlika po podaniu Filipa Stopińskiego zdobył Michał Szczurka.

    Orlik Opole : Podhale Nowy Targ 2:4 (0:1; 0:1; 2:2)

    0 : 1 Krystian Dziubiński ( Dariusz Gruszka, Maciej Sulka )  03:36
    0 : 2 Jegor Omieljanienko ( Patryk Wronka - Mateusz Michalski ) 37:31
    1 : 2 Sebastian Szydło ( Mateusz Sordon )  40:22
    1 : 3 Mateusz Michalski ( Patryk Wronka - Jegor Omieljanienko ) 52:22
    1 : 4 Krystian Dziubiński ( Martin Lucka - Maciej Sulka ) 59:00 (5/4)
    2 : 4 Michał Szczurek (Filip Stopiński)  59:36

    Orlik Opole: Murray - Kostek, Sordon, Szczurek, Szydło, Rompkowski - Mariani, Stopiński M., Stopiński F., Korzeniowski, Obrał – Bychawski, Semiannikow, Wirolajnien, Harcharik, Tichomirow - Trawczyński, Sznotala, Zwierz, Duda, Gawlik.

    Trener: Jacek Szopiński

    MMKS Podhale: Raszka, Niesłuchowski- Lucka, Sulka, Gruszka, Dziubiński, D. Kapica- K. Kapica, Imrich, Różański, K. Bryniczka, Kmiecik- Łabuz, Mrugała, Michalski, Wronka, Omieljanienko- Jaśkiewicz, Tomasik, Wielkiewicz, Olchawski, Zarotynski.

    Trener: Marek Ziętara.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".