Hierarcha zachęcał pielgrzymów do głębokiego przeżycia nadchodzących dni w drodze. Wskazał, by w swoich modlitwach powierzali odbudowę wspólnoty parafii katedralnej, która od trzech lat nie ma dostępu do swojej świątyni z powodu renowacji, a także przekaz wiary młodemu pokoleniu, powołania do służby w Kościele i budowanie trwałej jedności małżonków opartej na sakramencie.
- Radość i nadzieja wypełniają moje serce, gdy widzę, że tak licznie się tutaj stawiliście - mówił bp Andrzej Czaja. - Bądźcie dobrym znakiem dla całego Kościoła opolskiego - tego, co znaczy na co dzień pielgrzymować i tworzyć wspólnotę.
Biskup prosił również o modlitwę w intencji pokoju dla świata, szczególnie dla Ukrainy i Ziemi Świętej, a także o zgodę w społeczeństwie oraz jedność Kościoła. Podkreślił, że pątnicy wyruszają jako "pielgrzymi nadziei" w Roku Świętym 2025, a krzyż niesiony w drodze ma być symbolem zwycięstwa Chrystusa i obietnicy życia wiecznego.
Od wczoraj, 10 sierpnia, na pielgrzymim szlaku znajdują się już grupy z Nysy, Prudnika, Kietrza i Ligoty Turawskiej, a dziś wychodzą pątnicy z Głubczyc i Raciborza. Jutro wyruszy strumień kluczborski.
Na trasę wyruszyły setki osób, wśród nich zarówno wieloletni uczestnicy, jak i osoby idące po raz pierwszy. - To mój pierwszy raz, ale od dawna marzyłem o tym, by przejść całą drogę na Jasną Górę - mówi pan Adam z Opola. - Chcę ofiarować ten wysiłek w intencji mojej rodziny i przyjaciół.
Pani Anna, pielgrzymująca od kilkunastu lat, podkreśla atmosferę wspólnoty: - Co roku wracam tu dla tej samej radości i pokoju w sercu, które czuję, kiedy wchodzimy razem do Częstochowy.
Organizatorzy przypominają, że pielgrzymka to nie tylko wysiłek fizyczny, ale przede wszystkim przeżycie duchowe.
"Każdy krok, każdy dzień marszu ma swój sens"
Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ