(Fot. Siepomaga.pl)
Już niemal miesiąc minął od dramatycznego wypadku, do którego doszło w samym sercu Praszki. 21 marca, tuż przed północą, na skrzyżowaniu ulic Wodnej i Powstańców Śląskich zderzyły się dwa samochody osobowe.
Za kierownicą BMW siedziała 24-letnia obywatelka Ukrainy. Jak ustalili policjanci, kobieta nie zatrzymała się przed znakiem STOP, wymuszając pierwszeństwo przejazdu na prawidłowo jadącym samochodzie marki Audi. Doszło do potężnego zderzenia. W Audi znajdowało się czterech mężczyzn. Dla jednego z nich życie zatrzymało się w tamtej chwili.
Okazało się, że sprawczyni wypadku była pijana - miała 1,2 promila alkoholu we krwi. Pomimo stanu nietrzeźwości zdecydowała się wsiąść za kierownicę i ruszyć w trasę. Jej bezmyślność i lekceważenie przepisów doprowadziły do tragedii.
Na miejscu natychmiast pojawił się helikopter LPR. Stan Wojtka był krytyczny: rozległy uraz głowy, uszkodzona czaszka, połamane ręce, uszkodzone nerki. Lekarze przez wiele godzin walczyli o jego życie. Cztery poważne operacje i trzy tygodnie niepewności - tyle już za nimi. Teraz nadchodzi kolejny krok: próba wybudzenia Wojtka ze śpiączki. Co przyniesie? Nikt nie potrafi powiedzieć.
Już wiadomo, że to dopiero początek walki. Rehabilitacja, kosztowne leczenie, sprzęt, opieka specjalistów - to wszystko wymaga ogromnych nakładów finansowych. A czasu jest coraz mniej.
- Wojtek zawsze był tym, który pomagał innym. Teraz to on potrzebuje pomocy - mówią jego bliscy. - Robimy, co możemy, ale sami nie damy rady. Potrzebujemy Waszego wsparcia. Każda złotówka, każde udostępnienie, każda dobra myśl to dla nas nadzieja, że Wojtek wróci do nas. Że znów usłyszymy jego śmiech.
Dla tych, którzy chcą pomóc - uruchomiona została specjalna zbiórka. W internecie trwa mobilizacja - znajomi, rodzina, ale też zupełnie obcy ludzie, którzy poruszeni historią Wojtka, nie chcą pozostać obojętni.
- Wierzymy, że się obudzi. Że jeszcze się uśmiechnie - mówią bliscy. - Ale sami nie podniesiemy go z tego łóżka. Potrzebujemy Was - ludzi o dobrych sercach.
Pomóc można już teraz, wpłacając dowolną kwotę na zbiórkę lub po prostu udostępniając historię Wojtka dalej. Każdy gest się liczy. Wojtek ma jeszcze całe życie przed sobą - dajmy mu szansę, by je odzyskać.
kaesz1968: Napisał postów [59], status [rozkręca się]
do dontomaso i liberty ... kto was opłaca ,że takie bzdury piszecie ???>? Nie boli was jak polaczki rozjeżdzają się między sobą ? Takich dzbanów jak wy czyli dontomaso i liberty nie powinno być na świecie jesteście rasistami.. polski prawnik może przejechać po dzieciach i dostać zawiasy ,ćpun z układami może dostać za rozjechanie dziecka 1,5 roku ( za gołębia w Krakowie jest max2 lata) i to was nie boli muły ?