Głogoczów to niewielka wieś w województwie małopolskim, położona zaledwie dwadzieścia kilometrów na południe od Krakowa. To właśnie tam, na skraju jednej z dróg, w totalnym gąszczu wszelkiego rodzaju roślinności, stoi od lat opuszczony dom. Dotrzeć do niego dzisiaj, to nie lada wyzwanie, ponieważ nie prowadzi do niego żadna droga dojazdowa. Od lat zaniedbywany, zarasta i popada w coraz większą ruinę, skutecznie izolując się od świata.
Okoliczni mieszkańcy boją się tego domu. Twierdzą, że jest nawiedzony przez duchy dawnych mieszkańców. W internecie wyczytać można relacje osób, które twierdzą, że mieszkało tam kiedyś małżeństwo, ale nie wiodło im się zbyt dobrze. Mąż miał znęcać się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną tak mocno, że ta niestety zmarła. Później mężczyzna miał opuścić to miejsce, a w nocy dobiegać miały z jego wnętrza przerażające odgłosy. Krąży jeszcze jedna mroczna legenda, która mówi o tym, że podobno kiedyś kupił ten dom pewien mężczyzna. Pozostawił tam pewnej nocy dwa psy, które po wschodzie słońca zastał zmasakrowane w salonie, obdarte ze skóry z wyciętymi wnętrznościami. Nie ma jednak pewności, czy te rewelacje są prawdziwe.
Ekipa łowców duchów z Warszawy - Mystery Hunters - postanowiła sprawdzić, czy dom faktycznie jest nawiedzony. Uzbrojeni w profesjonalne kamery i sprzęt spędzili w budynku całą noc, przeprowadzając szereg badań na występowanie zjawisk nadprzyrodzonych.
"Często wchodzimy tam, gdzie inni boją się wchodzić i weryfikujemy legendy o duchach, co od wielu lat stanowi nasze zainteresowanie i pasję. Odkrywamy, czy to co ludzie opowiadają o nawiedzonych domach, może być prawdą, czy tylko nigdy niesprawdzonym wymysłem. Często zdarza się, że w domu nie ma żadnej energii, ale uważamy, że w przypadku domu w Głogoczowie było inaczej". - mówi Piotr - członek Mystery Hunters.
Materiał z projektu w nawiedzonym domu w Głogoczowie oraz więcej ciekawych zjawisk możecie obejrzeć na oficjalnym Kanale Mystery Hunters.