Z relacji świadków wypadku wynika, że około 23.30, jadący od strony Niemodlina samochód dostawczy na dolnośląskich numerach rejestracyjnych, nagle zjechał z drogi i po około 30 metrach uderzył we wskaźnik poziomu wody, po czym wpadł do rzeki i zatrzymał się kilkadziesiąt metrów dalej. Znaczna część auta, w tym kabina kierowcy znalazły się pod wodą.
- Po przyjeździe na miejsce zobaczyliśmy, że na środku koryta rzeki jest samochód, widać było zapalone światła i tylko typ samochodu - relacjonuje mł. asp. Zbigniew Pietrzak z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Niemodlinie.
Gdy strażacy wyciągnęli pojazd do brzegu okazało się, że w środku nikogo nie ma, otwarte były natomiast prawe drzwi pojazdu. Wiele wskazuje na to, że kierowca mógł wypaść z auta podczas wypadku, jednak do rana nie udało się go odnaleźć. Wypadkiem zajęła się specjalna grupa dochodzeniowo - śledcza pod nadzorem prokuratury.
Gdy tylko pojawią się w tej sprawie nowe fakty, na pewno o nich poinformujemy.
Zobacz materiał video:
marioo: Napisał postów [805], status [rozpisany/na]
z tego co wiem auto było skradzione