Protestujący wyrażają zdecydowaną postawę, deklarując, że nie opuszczą miejsca demonstracji przed urzędem, dopóki wojewoda Monika Jurek nie pojawi się osobiście. Mimo propozycji wicewojewody opolskiego, Piotra Pośpiecha, dotyczącej spotkania i rozmowy, rolnicy odmówili, czekając na bezpośredni kontakt z Panią wojewodą.
Głównym impulsem do organizacji protestu są postulaty rolników, które obejmują zablokowanie granicy z Ukrainą dla towarów rolniczych, wycofanie się z niektórych założeń Zielonego Ładu oraz sprzeciw wobec ograniczeń w hodowli zwierząt w Polsce. Rolnicy jednomyślnie oczekują decyzji politycznych w tych kluczowych kwestiach.
Wśród uczestników protestu padło stwierdzenie, że dzisiaj potrzebują jasnego sygnału dotyczącego przyszłości rolnictwa. Pytają, kiedy zostaną zamknięte granice i spełnione ich postulaty.
Protestujący zapowiadają, że nie opuszczą miejsca demonstracji do poniedziałku, utrzymując blokadę ruchu w oczekiwaniu na rozmowę.
- Młodzi ludzie dzisiaj powinni dostać jasny sygnał - czy mają iść do szkół rolniczych i się uczyć w kierunku rolniczym, czy po prostu się przebranżawiać. Jaka jest przyszłość rolnictwa - dodał Łukasz Smolarczyk, rolnik z Namysłowa
DonPedro69: Napisał postów [11148], status [VIP]
Pani Wojewoda nie wyszła, stchórzyła.