Pomimo temperatury spadającej w nocy do około 4 stopni poniżej zera, entuzjaści morsowania nie zawiedli, przybywając na kąpielisko gotowi na jeszcze większą ochłodę w wodzie.
"Byłem dzisiaj pierwszy raz na morsowaniu i muszę przyznać, że to niesamowite uczucie. Pierwszy kontakt z tak zimną wodą był szokujący, ale po chwili poczułem niesamowitą orzeźwiającą energię." - wyznał Jan.
Natomiast Anna, która przyznała, że morsuje już czwarty sezon, podzieliła się swoim doświadczeniem: "Morsowanie to nie tylko odświeżenie, ale także wyzwanie dla ciała i ducha. Dzięki temu regularnie morsuję, a to daje mi ogromną energię na cały dzień. Można powiedzieć, że jestem z tego niefortunnego rzutu ochotników, którzy rozpoczęli morsowanie podczas pandemii, kiedy wszystko było zamknięte. Niczego nie żałuję i uważam, że każdy, kto nie ma przeciwskazań zdrowotnych powinien chociaż spróbować tej aktywności."
Dzisiejsza temperatura wody wydawała się sprzyjać entuzjastom morsowania, przyciągając zarówno nowych jak i doświadczonych uczestników. Grupa Morsy Opole kontynuuje swoją tradycję, ciesząc się zainteresowaniem osób gotowych na zimowe wyzwania.
neon: Napisał postów [2829], status [Szycha]
W wannie czy pod prysznicem jest też zimna woda.