(Fot. Dżacheć)
- Przekłada się to na jakość usług, ich słabość i wzrosty kosztów mieszkania w Opolu. Sytuacja jest absurdalna, bo znów wyślemy interwencje do miasta i znów zapytamy o to, jakie miasto ma strategię na komunikację, jak planuje zachęcić do jej korzystania. Wzrosły ceny biletów, zredukowano połączenia. Prezydent po raz kolejny odpowie, że wszystko działa idealnie. Miasto musi być dla ludzi i oni mają prawo oczekiwać od miasta działań mających na celu likwidowanie barier i kosztów - mówi Marcelina Zawisza, posłanka Lewicy.
- Pora, żeby prezydent miasta i Rada Miasta zrozumieli, że w czasie kryzysu największe koszty ponoszą obywatele, nie samorząd. Odpowiedzialny samorząd to taki, który nie narzuca w ciężkich czasach podwyżek cen i nie funduje megalomańskich wymysłów prezydenta. W tamtym roku na wakacjach alarmowaliśmy, że ceny biletów za komunikację miejską w Opolu dorównują cenom największych metropolii w Polsce. Za tymi konkurencyjnymi cenami nie stoją możliwości wysokich zarobków, czy częstych połączeń. Obecnie ceny biletów jednorazowych są wyższe niż w Warszawie, a ceny biletów miesięcznych wyższe niż we Wrocławiu. Pracownicy opolskiego USK nie mają jak dojechać na dyżur dzienny w niedzielę i święta, ponieważ linia nr 10 i 17 nie jeździ w niedzielę i święta. Pracownicy nocni nie mają jak wrócić z pracy do domu - wymienia Kamila Jarońska z Razem Opolskie.
Adrian Zandberg doradza, by prezydent poważnie potraktował tę interwencję. - Czas jest ciężki, a z miesiąca na miesiąc mieszkańcy czują, że to, co mają w kieszeni, to jest tego mniej. Władze powinny dać ludziom elementarne poczucie bezpieczeństwa. Samorząd powinien zrobić wszystko, żeby było stabilnie, szczególnie w miejscach na które samorząd ma wpływ. A ceny biletów są takim elementem, na które prezydent ma wpływ. Czas przestać lać beton, a zacząć myśleć o ludziach - mówi.
Prezydent miasta odpowiedział na konferencję Lewicy:
" Idą wybory i o Opolu przypominają sobie kolejni politycy. Dziś Marcelina Zawisza potwierdziła, że kompletnie nie zna Opola opowiadając, że budujemy trzecie lodowisko, co zresztą natychmiast skrytykowała. Działacze Partii Razem pojawili się w Opolu zaczęli opowiadać o komunikacji zbiorowej, szkoda tylko, że nigdy z niej tu nie korzystali. Zobaczyliby jak wiele się w niej zmieniło od kiedy po Opolu jeździły Ikarusy. Kupiliśmy 70 supernowoczesnych autobusów, wprowadziliśmy tablice informacji pasażerskiej i biletomaty, a w tym roku na funkcjonowanie MZK wydamy ok. 60 mln zł. Płacenie za przejazdy pustych autobusów w imię idei jest nieuzasadnione, bo miasto nie ma swoich pieniędzy tylko pieniądze mieszkańców. Obciążalibyśmy np. dodatkowo emerytów, czy młode mamy. Te pieniądze można lepiej spożytkować na rzecz transportu zbiorowego i to właśnie zrobimy" - czytamy w odpowiedzi przesłanej do naszej redakcji.
DonPedro69: Napisał postów [11078], status [VIP]
Polecam wpis Sławomira Batko na fb o podwyżkach, jakie zgotował Wiśniewski mieszkańcom Opola. To tak w nawiązaniu do podwyżek.