Piąte ligowe zwycięstwo na koncie Gwardii Opole. Podopieczni Rafała Kuptela nie bez problemów pokonali MKS Kalisz 27:24 i zajmują ósmą lokatę w tabeli.
Początek w wykonaniu gospodarzy był tragiczny - słaba gra w obronie i Kaliszanie dość szybko wyszli na prowadzenie 4:0. Opolanie zdołali odpowiedzieć trzema trafieniami i przez dłuższy czas spotkanie było "na styku", a ostatecznie pierwsza połowa padła łupem gości z przewagą tylko punktu.
Ta różnica poszła w zapomnienie po piorunującym kwadransie drugiej części gry w wykonaniu Gwardii. Wszystko co miało wpaść - wpadło, czego nie można powiedzieć o MKS-ie, którzy w tym okresie czasowym tylko dwa razy znaleźli drogę do bramki przy aż dziesięciu bramkach Opolan i przewaga wydawała się już nie do odrobienia (22:15). I rzeczywiście - Kaliszanie musieli uznać wyższość gospodarzy, choć udało im się zniwelować część strat i zmniejszyć rozmiary przewagi do różnicy trzech bramek.
KPR Gwardia Opole - Energa MKS Kalisz 27:24 (12:13)
KPR Gwardia Opole: Malcher, Lellek - Zubac, Fabianowicz 2 (bramki), Wojdan 1, Koc, Hryniewicz 1, Stempin, Widomski 1, Jankowski 6, Kawka 8, Morawski 1, Scisłowicz, Kucharzyk, Monczka 6, Czyczykało 1
Kary: 2 min. (Fabianowicz)
Karne: 1/2