• Autor: News4media
    • Wyświetleń: 1728
    • Dodano: 2022-08-25 / 17:39
    • Komentarzy: 0

    Niechlubny rekord. Prawie 50 procent porodów odbywa się przez cesarskie cięcie

    (Fot. iStock)

    Jednym z powodów tego stanu rzeczy jest to, że szpitale nie przestrzegają procedur porodu bez bólu. Efektem jest rosnąca liczba cesarek.

    Fundacja Rodzić po Ludzku od lat walczy o przestrzeganie procedur medycznych m.in. w trakcie porodu. Podejmuje się także interwencji, gdy jakaś kobieta zgłosi nieprawidłowości. Fundacja także edukuje i wyjaśnia, jakie procedury i standardy muszą być zachowane i kiedy nie mogą być nadużywane.

    Na liście procedur, które podczas porodu nie powinny być wykonywane rutynowo, znajdują się:
    zabieg amniotomii, czyli sztuczne przebicie pęcherza płodowego;
    stymulacja czynności skurczowej macicy - najczęściej jest to kroplówka z lekiem o nazwie Oxytocyna;
    podawanie opioidów - zalicza się do nich np. podawany domięśniowo (w pośladek) lub dożylnie lek o nazwie Dolargan;
    nacięcie krocza;
    cięcie cesarskie.

    Wszystkie te zabiegi są potrzebne i dopuszczalne z powodu różnych wskazań medycznych. Argument, że "u nas zawsze się tak robiło", nie ma uzasadnienia medycznego - przypomina fundacja.

    Tymczasem z danych krajowego konsultanta ds. ginekologii i położnictwa, które podała właśnie "Dziennik Gazeta Prawna" wynika, że Polska pobiła niechlubny rekord. Chodzi o ostatni punkt na liście Fundacji Rodzić po Ludzku - cięcie cesarskie.

    Z danych wynika, że w 2021 r. liczba cesarskich cięć wzrosła i aż 47 proc. porodów odbyła się w taki właśnie sposób. To dużo? Tak, bo Światowa Organizacja Zdrowia mówi o zdrowym wskaźniku na poziomie 15 proc.
    "(...) liczba tych zabiegów, zamiast spadać, rośnie. Obecny wynik oznacza dwukrotny wzrost w ostatnich dwóch dekadach" - czytamy. Dzieje się tak mimo jasnych wskazań, że cięcie powinno być ostatecznością.

    Dlaczego się tak dzieje? Bo w polskich szpitalach rodzące nie mają możliwości urodzenia bez bólu. Z kolejnych danych - tym razem NFZ - wynika, że prawie 90 procent porodów w Polsce odbywa się bez znieczulenia. W Europie to najwyżej 50 procent.

    Więcej zgonów

    To nie jedyne niepokojące dane, które dotyczą porodów. Od lat 90. XX wieku spadała w Polsce umieralność noworodków. I nagle ten trend się odwrócił. Co takiego się zadziało.

    - W latach 50. XX wieku umieralność niemowląt w Polsce wynosiła 108 na 1000 urodzeń. Obecnie - jedynie 3,57. Bezsprzecznie możemy mówić o sukcesie, tym bardziej że obecnie borykamy się z wieloma problemami - przypomina słowa prof. Ewy Helwich, konsultanta krajowego w dziedzinie neonatologii, serwis pulsmedycyny.pl.

    Tymczasem na świat przychodzi coraz więcej dzieci z wadami śmiertelnymi, które niedługo po porodzie rodzice muszą pochować. Wskaźnik dzieci, które odeszły w pierwszym dniu życia w 2021 r. wyniósł 1,28 na tysiąc urodzeń. Rok wcześniej było to 1,08.

    Co jest tego przyczyną? Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Przypomnijmy...
    22 października 2020 roku. Trybunał Konstytucyjny orzeka, że jedna z trzech przesłanek umożliwiających przerwanie ciąży jest niezgodna z polską ustawą zasadniczą. Chodzi o punkt mówiący o możliwości aborcji w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo choroby nieuleczalnej.

    Efekt działania tego orzeczenia już znamy.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".