(Fot. Lasy Państwowe)
Już niedługo będzie można usłyszeć wiosennym wieczorem w lesie lub parku głośne bzyczenie. To właśnie Chrabąszcze majowe. Dorosłe formy chrabąszczy majowych są łatwe do rozpoznania a szczególnie samce, które mają charakterystyczne wachlarze. Co roku meszki i komary przeszkadzają nam w majówkach, spacerach, pracy na działce, a przedstawicielom niektórych zawodów także w codziennej pracy. W tym roku prawdopodobnie będziemy oganiać się także od brzęczących wokół brązowych chrząszczy. Chrabąszcze roją się bowiem co roku, ale ich główny, lokalny szczep w niektórych okolicach, a w moich z całą pewnością, masowo pojawia się raz na cztery lata.
Zabiegi będą prowadzone w nadleśnictwach: Brzeg, Kluczbork, Rudziniec, Strzelce Opolskie, Opole, Zawadzkie i Lubliniec - przekazała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach.
Opryski prowadzone będą przy pomocy samolotu Dromader, który będzie rozpylał nad zagrożonymi przez owady lasami ultraniskie dawki dwóch preparatów: znanego pod nazwą handlową Dimilinu 480 SC oraz Mospilanu 20 SP. Według zapewnień leśników, preparaty nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia ludzi i zwierząt.
Mieszkańcy miejscowości położonych w sąsiedztwie terenów objętych zabiegami będą wcześniej informowani o rodzaju i terminach oprysków za pomocą ogłoszeń wywieszanych w miejscach publicznych. Tereny przeznaczone do oprysków będą oznaczone odpowiednimi tablicami informacyjnymi.
Jak podkreślają leśnicy, opryski redukujące populację chrabąszczy i larw osnui są konieczne ze względu na osłabienie drzewostanu m.in. długotrwałym niedoborem wody. Rezygnacja z oprysków mogłaby wywołać gołożery i znaczne zniszczenia w lasach.
