Emocjonujące spotkanie nie na korzyść Dremanu! Opolanie przegrali z Gredarem 2:3, co zdarzyło się pierwszy raz w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W pierwszym spotkaniu tych ekip, Dreman zdeklasował ówczesnych gospodarzy 5:2 i sytuacja w tabeli oraz historia spotkań nie zapowiadała żadnej niespodzianki.
I spotkanie zaczęło się tak jak można było się spodziewać - na prowadzenie wyszli jako pierwsi miejscowi, po trafieniu Marcina Grzywy w piątej minucie. Opolanie długo kontrolowali wszystko, co się działo na boisku, do momentu wyrównania przez Brzeżan w 16 minucie, przez Kamila Kucharskiego.
Druga połowa rozpoczęła się pod dyktando gości, choć długo nie mogli tego udokumentować bramką, gdyż świetnie spisywał się golkiper rywali, choć też brakowało skuteczności. Gredar w 31 minucie wyszedł na prowadzenie, lecz nie cieszył się nim długo, gdyż Nuno Chuva 120 sekund później wyrównał stan spotkania. Jednakże, Gredar miał swojego bohatera - Dawid Witek przechylił szalę zwycięstwa na stronę Brzeżan, a Opolanie musieli przełknąć drugą porażkę z rzędu na swoim terenie oraz fakt, że medal Statscore Ekstraklasy się mocno oddalił.