• Autor: Dżacheć
    • Wyświetleń: 985
    • Dodano: 2022-02-28 / 09:32
    • Komentarzy: 0

    ZAKSA z TAURON Pucharem Polski 2022

    (zaksa.pl/ZAKSATV)

    Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z pierwszym trofeum w nowym sezonie. Nasz zespół, pokonując 3:0 Jastrzębski Węgiel, zdobył TAURON Puchar Polski.

    Starcie finałowe rozpoczęliśmy składem, do którego fani Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zdążyli się już przyzwyczaić: z Marcinem Januszem na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, Aleksandrem Śliwką i Kamilem Semeniukiem na przyjęciu, Davidem Smithem i Norbertem Huberem na środku oraz Erikiem Shoji (libero).

    Już pierwsza akcja spotkania, przy widowiskowych obronach i długich wymianach, zapowiadała emocjonujące starcie. W wymianie sił w ataku mogliśmy liczyć na celne zagrania Norberta Hubera, Łukasza Kaczmarka czy Kamila Semeniuka. Naszej drużynie odpowiadali Clevenot z Hadravą, utrzymując grę punkt za punkt (7:7). Celny serwis Łukasza Kaczmarka i efektowne ataki Olka Śliwki z drugiej linii wyprowadziły nasz zespół na minimalne prowadzenie - 11:10. Konsekwencja i cierpliwość naszej drużyny szybko przyniosły oczekiwane rezultaty. Kolejne obrony Erika Shoji otwierały przed ZAKSĄ szansę na zwiększenie prowadzenia, a tej kędzierzynianie nie zmarnowali. Pewne ataki Olka Śliwki czy Łukasza Kaczmarka dały początek serii, do oczek zdobywanych w ataku nasza drużyna dodała punktowe bloki i prowadziliśmy 16:12. Obrońców trofeum z rytmu nie wybiła nawet przerwa na żądanie Andrei Gardiniego, niemoc jastrzębian przerwał dopiero atak Hadravy. Jeszcze przed wkroczeniem w decydującą fazę seta jastrzębianie zniwelowali nieco dystans, wciąż jednak dwupunktowe prowadzenie sprzyjało ZAKSIE, po ataku Kamila Semeniuka z lewego skrzydła prowadziliśmy 20:18. W trudnych sytuacjach nie zawodził Aleksander Śliwka, ekipa trenera Gardiniego nie ustrzegła się błędów i po zerwanym ataku Hadravy prowadziliśmy 22:19. W kluczowej fazie seta znakomicie z blokiem radzili sobie Łukasz Kaczmarek z Aleksandrem Śliwką i prowadziliśmy 24:20. Formalności dopełnił blok Łukasza Kaczmarka na Fornalu (25:20).

    Po znakomitym początku kolejnego seta i punktowej zagrywce Davida Smitha jastrzębianie uaktywnili się, nieco nam odskakując (2:4). Sytuację uspokoiła seria zagrywek Kamila Semeniuka i jeszcze przed przekroczeniem progu dziesięciu zdobytych punktów to nasz zespół mógł się pochwalić dwupunktowym prowadzeniem - 6:4. Podobnie jak w partii premierowej spore problemy sprawiły rywalom zagrywki Marcina Janusza, a przy czujności na siatce Łukasza Kaczmarka Andrea Gardini dość szybko musiał interweniować, przywołując swoich podopiecznych do siebie (6:10). Jastrzębian z niewygodnego ustawienia wyprowadził Łukasz Wiśniewski, rywalom równie efektownymi zagraniami odpowiadali nasi środkowi i po kolejnym ataku Davida Smitha prowadziliśmy 12:9. Nie do zatrzymania na siatce byli również Kamil Semeniuk z Łukaszem Kaczmarkiem (14:10). Boleśnie o sile bloku Norberta Hubera przekonał się jeszcze Fornal (17:12), pięciopunktowa zaliczka utrzymywała się, a przy kolejnych blokach (tym razem w wykonaniu Davida Smitha) jeszcze wzrosła - 20:14. Szukając szans na odwrócenie losów seta trener jastrzębian rotował jeszcze składem. Seria punktowa ZAKSY trwała, kolejne błędy rywali i czujna gra kędzierzynian na siatce dały nam pierwszą piłkę setową przystanie 24:14. Na tak grających kędzierzynian Jastrzębski Węgiel nie był w stanie znaleźć problemu, kropkę nad "i" atakiem ze środka postawił David Smith (25:15).

    Również trzeci set spotkania otworzyliśmy mocnym akcentem, już w jednym z pierwszych ustawień wypracowując kilkupunktowe prowadzenie. Znakomicie w ataku radzili sobie Aleksander Śliwka z Kamilem Semeniukiem, kolejno obijając blok przeciwnika. Taka gra pozwalała kędzierzynianom utrzymywać prowadzenie (8:6). Do celnych zagrań na siatce Kamil Semeniuk dodał jeszcze punktowy serwis, przy kolejnej serii kędzierzynian dystans wzrósł do czterech oczek (12:8). Coraz większe problemy z wyprowadzeniem kończącego ataku miał Hadrava, czujna gra podopiecznych trenera Cretu w obronie i pewność w ataku Łukasza Kaczmarka sprzyjały kontrolowaniu sytuacji. Szukając poprawy efektywności zagrań Andrea Gardini desygnował jeszcze do gry Arpada Barotiego. Zagrywki Clevenot poprawiły nieco sytuację jastrzębian, po jednej z dłuższych akcji, wykorzystanych przez Fornala to nasz trener musiał interweniować (12:14). Dobra passę przeciwnika przerwał nasz kapitan, najpierw popisując się skutecznym atakiem, po chwili poprawiając swoje noty w bloku (16:12). Nie do zatrzymania był również Kamil Semeniuk, kolejne błędy własne jastrzębian przybliżały nasz zespół do kolejnego trofeum (20:14). W kocówce seta, przy zagrywkach Wiśniewskiego, nasi rywale zdołali co prawda zniwelować jeszcze dystans (22:18), argumenty przeciwnikowi odebrał atak Norberta Hubera ze środka. Na tak grającą ZAKSĘ jastrzębianie nie byli w stanie znaleźć sposobu. Spotkanie zakończył punktowy blok naszego zespołu (25:19).

    MVP meczu - Marcin Janusz

    Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:0
    (25:20, 25:15, 25:19)
    reklama

    Napisz co o tym myślisz!

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".