W mediach społecznościowych, portalach internetowych i telewizji codziennie pojawiają się kolejne obrazki związane z zimową kąpielą. Jak widać, z roku na rok chętnych przybywa. Do tej formy spędzania wolnego czasu zachęcają również sportowcy i celebryci, a warto dodać, że morsowanie niesie za sobą niemal same korzyści.
Wśród najczęściej wymienianych korzyści morsowania jest oczywiście budowanie odporności organizmu, co jest tym bardziej istotne zimą i w czasie pandemii koronawirusa. Zanurzając swoje ciało w zimnej wodzie gwarantujemy sobie wzmocnienie pracy układu sercowo-naczyniowego. Ponadto, niska temperatura może pomóc w łagodzeniu bólu stawów i mięśni, na kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin po wyjściu z wody.
Po regularnych zimowych kąpielach zwiększa się ukrwienie skóry, co opóźnia procesy starzenia, a często pomaga w walce z cellulitem - z czego mogą cieszyć się głównie panie. Zachęcający do rozpoczęcia przygody z morsowaniem jest również niski koszt, ponieważ żeby debiutować w tej aktywności wystarczy strój kąpielowy i ręcznik.
Kontrowersje u niektórych (choć często niemorsujących obserwujących) budzi fakt nakładania przez morsujących rękawiczek, butów do wody czy czapki. Morsujący zgodnie przyznają, że te elementy opóźniają moment wyziębienia organizmu, jednak w niczym nie ujmują jeśli chodzi o zdrowotny wpływ na nasze ciała.
Warto przy tym wszystkim dodać, że choć nie ma tu ograniczeń wiekowych, to zimna woda nie zawsze jest lekiem na każde schorzenie, dlatego w razie jakichkolwiek, choćby najmniejszych wątpliwości należy skonsultować się z lekarzem, który zdecyduje, czy ta forma aktywności będzie odpowiednia do naszego stanu zdrowia.
maksiu89: Napisał postów [194], status [wyjadacz]
Pani "redaktor" co chwile morsuje to i co chwile wrzuca na ten temat artykuły :)