(Fot. Archiwum)
W tej kadencji Sejmu posłowie wylatali blisko 4,2 miliony złotych - to loty, które odbywały się na trasach krajowych. Parlamentarzyści z całej Polski latali w sumie 7291 razy. Rekordzistą na tle Polski jest poseł KO Grzegorz Napieralski, który wykorzystał 140 darmowych przelotów (poseł latał średnio co 4 dni, a jego loty kosztowały budżet państwa 80 tysięcy złotych).
Zgodnie z analizą portalu Onet.pl do tej pory z 460 posłów z bezpłatnych przelotów skorzystało 259 parlamentarzystów. Pod uwagę brano okres od listopada 2019 do lutego 2021. Zgodnie z przepisami posłowie mają prawo do bezpłatnych przelotów samolotami należącymi do Polskich Linii Lotniczych LOT. Gwarantuje to ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora, a szczegółowo reguluje rozporządzenie ministra infrastruktury z 2001 r.
Loty posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości kosztowały podatnika 1,73 mln zł, a Koalicji Obywatelskiej 1,68 mln zł
Za każdy przelot posła z budżetu państwa LOT otrzymuje 572,40 zł.
Poseł Kamil Bortniczuk jest zdecydowanym rekordzistą w województwie opolskim. Poseł Porozumienia leciał 76 razy, a jego podróże kosztowały budżet państwa 43,5 tys. zł. Tomasz Kostuś (KO) leciał 4 razy (2,289 zł), Janusz Kowalski zdecydował się na lot 8 razy, co kosztowało budżet państwa 4,578 zł, taką samą liczbę lotów na swoim koncie ma minister Marcin Ociepa.
Wielu posłów ziemi opolskiej nie korzystało wcale z tego przywileju. To m.in. posłanki PiS: Katarzyna Czochara i Violetta Porowska, Marcelina Zawisza z Lewicy, Ryszard Galla (MN), posłowie KO Witold Zembaczyński, Rajmund Miller i Ryszard Wilczyński czy Paweł Kukiz.
Patryk100: Napisała postów [917], status [rozpisany/na]
Przynajmniej patrzył na wszystko z góry, a nie jak Sienkiewicz - też latał po schodach