- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 2678
- Dodano: 2021-03-17 / 17:18
- Komentarzy: 22
Nie ma przyzwolenia na atakowanie dzieci polityków. Burmistrz Namysłowa oddał sprawę do sądu
Żyjemy w czasach, gdzie internet stał się potężnym narzędziem do wyrażania emocji często krzywdzących. Ofiarą złych emocji bardzo często padają dzieci. Tak było w przypadku syna burmistrza Namysłowa, który miał otrzymywać groźby od swoich szkolnych kolegów.
- Wolny, niezależny sąd wydał wyrok w sprawie kierowania gróźb wobec mojego syna. Nie chcę tego wyroku komentować (nie komentuję co do zasady wyroków sądowych), myślę, że sprawa zakończyła się pozytywnie dla wszystkich. Czas teraz na spokój i normlane funkcjonowanie - pisze Bartłomiej Stawiarski, burmistrz Namysłowa.
W trakcie manifestacji niezadowolenia, do której doszło pod koniec 2020 roku, według burmistrza Stawiarskiego, pod jego domem byli także rówieśnicy jego syna, koledzy ze szkolnej ławy. Dodatkowo syn burmistrza Namysłowa miał otrzymywać pogróżki od rówieśników. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. We wtorek 16 marca w Kluczborku dobyła się rozprawa.
- Sąd Rejonowy w Kluczborku po rozpoznaniu sprawy nieletnich Maksymiliana i Mai, którym zarzucono popełnienie czynu karalnego polegającego na tym, że za pomocą komunikatora internetowego Messenger grozili pobiciem nieletniemu Miłoszowi S., przy czym groźba ta wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, tj. o czyn z art. z art. 190 par. 1 k.k., stwierdził, że nieletni nie dopuścili się wyżej opisanego czynu karalnego - przekazała Aneta Rempalska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.
- Chcę tylko zaznaczyć, że cała ta sprawa jest strasznie smutna, strasznie przygnębiająca, ale mam nadzieję, że jednocześnie pouczająca. Żyjemy w czasach, które każą nam być czujnymi na każdy przejaw złego zachowania, zwłaszcza w Internecie, który stał się potężnym narzędziem wyrządzającym, w wielu wypadkach krzywdę.
Żyjemy w czasach, w których trzeba mieć odwagę, żeby reagować - bo to może zapobiec tragedii. Żyjemy również w czasach bardzo wysokich emocji politycznych, które niestety stają się udziałem również dzieci, które niszczą koleżeńskie relacje. Tak nie powinno być - pisze Stawiarski.
- Wiem, że moi oponenci będą tę sprawę wykorzystywać do obrzucania mnie kolejnymi epitetami, że będą mi doklejać wszystkie najgorsze łatki. To świadczy o nich. Mnie najbardziej zależy na bezpieczeństwie mojej rodziny, o nie będę dbał. I myślę, że tak postępuje każdy ojciec. Uważajmy na nasze dzieci, przekazujmy im dobre wzorce, żebyśmy nie musieli powtarzać takich sytuacji. Jeśli sąd wydał postanowienie o wszczęciu postępowania oznacza to, że miał uzasadnione podejrzenie, że doszło do niewłaściwych zachowań. Cieszę się, że ta sprawa się dziś zakończyła - czytamy.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Pedro: Napisał postów [8908], status [VIP]
Sam wasz prezes dawał przykład obrzucając epitetami wszystkich którzy nie popierają PISu a wy mu wtórowaliście/ujecie! Teraz wielki zdziwienie że inni robią tak samo (już nawet dzieciaki). No ale obrażać to wy, ale nie was bo zaraz sądy itp! Żałosne...