Trzeba przyznać, że organizacja 6 etapowego biegu w dobie pandemii to wielki sukces. Z możliwości, jakie stworzyła ekipa "Zmierzymyczas" oraz Stowarzyszenie Biegamy Pomagamy cieszą się także uczestnicy, którzy zgodnie przyznają, że tęsknią za normalnością, a dzięki tej imprezie mogli ją poczuć.
W sobotę 13 marca biegacze kolejny raz przebiegli polnymi i leśnymi ścieżkami prowadzącymi od dzielnicy Grudzice do lasu w Suchym Borze. Podczas 5 wcześniejszych etapów mogliśmy obserwować aktywne osoby zarówno w zimowej jak i wiosennej scenerii. Nie zabrakło też błota czy deszczu. Mimo przeciwności atmosferycznych, na trasie Naratonu spotkamy najwytrwalszych, ponieważ medal za ukończenie królewskiego dystansu dostaną ci, którzy zaliczą dystans maratonu, czyli 6 etapów, a każdy z nich o długości ponad 7km.
Żeby ukończyć Naraton trzeba wziąć udział w 6 etapach biegu, a w każdym pokonać ponad 7 kilometrową trasę. Organizatorzy zapewnili jeden dodatkowy sposób na ukończenie zawodów - to etap "Joker", który można zrobić wirtualnie.
Wszystkie etapy ukończyło około 120 zawodników, którzy dziś mieli okazję po zakończonym biegu odebrać pamiątkowy, wyczekiwany medal.
muszka82: Napisała postów [562], status [starszy pismak]
Maraton na raty? Ale bieda