• Autor: BKamiński
    • Wyświetleń: 1376
    • Dodano: 2021-02-08 / 08:55
    • Komentarzy: 0

    Dreman wyrywa zwycięstwo w ostatnich minutach meczu

    (Fot. Dżacheć)

    Jeszcze 120 sekund przed końcem gospodarze przegrywali to spotkanie

    Co za dramaturgia w Stegu Arena! Zawodnicy Jarosława Patałucha na własnym parkiecie pokonali AZS Katowice 3:2. Była to pierwsza wygrana u siebie Dremanu od października, gdy pokonali Novą Gliwice.

    Wyraźnego faworyta spotkania nie było, na co wskazywało pierwsze 10 minut gry. Wtem, na prowadzenie Dreman wyprowadził Alexandru Grigorescu. Niestety, nie udało utrzymać przewagi do końca pierwszej połowy, gdyż 180 sekund przed końcem wyrównał Robert Gładczyk.

    Druga część spotkania rozpoczęła się źle dla gospodarzy, gdyż akademicy z Katowic trafili po raz drugi, tym razem za sprawą Adama Jonczyka. Gdy wydawało się, że strata punktów przez Dreman jest nieunikniona, wydarzył się cud w Stegu Arenie - najpierw wyrównał Nuno Chuva, a w jednej z ostatnich akcji zwycięstwo zapewnił Krzysztof Elsner.

    Dzięki tej wygranej, Dreman Futsal Opole Komprachcice jest niemal pewien utrzymania, czego nie można powiedzieć o Gredarze Brzeg, który uległ 5:1 z Pniewami. Honorową bramkę dla gości zdobył Matejko.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".