• Autor: Spiegel
    • Wyświetleń: 3268
    • Dodano: 2018-11-11 / 07:20
    • Komentarzy: 1

    Siatkarki z Opola odniosły kolejne zwycięstwo!

    (Fot. Dżacheć)

    AZS Gliwice przed przyjazdem do Opola wygrał pięć z siedmiu dotychczas rozegranych spotkań i zgromadził na swoim koncie 13 punktów. Dzięki temu AZS zajmował 6 miejsce w tabeli 1 ligi siatkarskiej kobiet. Opolanki zgromadziły dotychczas 7 punktów, co zapewniło Uni 10 miejsce w tabeli. W ostatnim swoim występie opolanki pokonały na wyjeździe 3 :2 zespół Joker Świecie. To napawało optymizmem przed spotkaniem w Opolu.

    Pierwsza odsłona spotkania zapowiadała już wielkie emocje. Wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Opolanki grały bardzo skutecznie blokiem i zatrzymywały w ten sposób niezwykle groźne ataki AZS-u. Pierwszy set w większości grany był w remisie. Żadna ze stron nie potrafiła udokumentować skutecznie swojej przewagi.

    Ostatecznie set po 30 minutach zakończył się wygraną AZS - u 26:24 i goście objęli prowadzenie w całym meczu 1:0. W trakcie drugiego seta obraz gry nie zmienił się. Na tablicy wyników żadna z drużyn nie odnotowywała znaczącej przewagi. Jednak w połowie seta coś się odmieniło i zawodniczki Uni zaczęły grać bardzo skutecznie. Znalazło to od razu odbicie w przewadze punktowej. W tej fazie gry na szczególne wyróżnienie zasłużyła sobie libero gospodarzy, Szczygłowska. Praktycznie nie było dla niej straconych piłek, a jej wystawki były na bardzo wysokim poziomie. Set zakończył się zwycięstwem Uni 25:17 i trwał zaledwie 25 minut.

    W całym spotkaniu ustalono remis 1:1. Trzecia odsłona i zmiana scenerii. Siatkówka kobiet ma to do siebie, że kobiety są nieprzewidywalne i wykazują duże wahania w grze. Gdy wydawało się, że zawodniczki Uni zdobyły już znacząca przewagę, losy spotkania się odmieniły i na parkiecie zaczęły dominować przyjezdne. Set zakończyły one zwycięstwem 25:22 i objęły prowadzenie w całym spotkaniu 2:1. W czwartej odsłonie ponownie dały o sobie znać opolanki. Na boisku trwała niesamowita walka. Jednak z tej potyczki najczęściej zwycięsko wychodziły zawodniczki Uni. Ich punktowa przewaga powoli, ale systematycznie się powiększała. Po koniec seta gra Uni przypominało tsunami, które zmiata wszystko co spotka po drodze. Naszym zawodniczkom wszystko wychodziło. Libero wspaniale dogrywała, blok grał bez błędnie, ataki spod siatki prawie zawsze przynosiły punkty. Uni zakończyła set zwycięstwem 25:21, a w całym spotkaniu był remis 2:2. To zapowiadało niesamowite emocje w końcówce. Tie break tylko na początku był wyrównany. Nasze zawodniczki pokazały, że potrafią grać w piłkę siatkową, a zwycięstwo w Świeciu nie było przypadkowe. Hala Stegu Arena już dawno nie była niesiona takimi emocjami i nerwami.

    Grą zawodniczek Uni zachwycała się zebrana publiczność. Kluczem do sukcesu był skuteczny blok naszych zawodniczek. To dzięki temu powstrzymywały one skutecznie zapędy gości i nie pozwoliły wydrzeć sobie zwycięstwa. Uni pokonała ostatecznie 3:2 AZS PŚ Gliwice i jest to zwycięstwo cenne i zasłużone.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2018-12-05 18:46:01 [188.147.41.*] id:1566795  
    neon: Napisał postów [2696], status [Szycha] Reputacja
    Odsłony są w teatrze w siatkówce - sety!

    Nick:
    Treść: