- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 4453
- Dodano: 2018-03-09 / 17:08
- Komentarzy: 13
Ryszard Kowalczyk był tajnym agentem SB? Czy nowa ulica jest niezgodna z ustawą?
W odtajnionym w roku ubiegłym tzw. zbiorze zastrzeżonym w zasobach IPN pojawia się pseudonim "SEEP", należący do współpracownika SB w latach 1981-1989. Okazuje się, że pseudonim nosił Ryszard Kowalczyk.
Informacja o "odkryciu" jakiego dokonał Zbigniew Bereszyński, działacz niepodległościowy trafiła w czwartek do Adriana Czubaka, wojewody opolskiego. W swoim liście Bereszyński poinformował m.in. o tym, że doszukał się nieprawidłowości w zmianie ulicy Obrońców Stalingradu na ulicę Jerzego i Ryszarda Kowalczyków, ponieważ nieżyjący już dziś Ryszard Kowalczyk był współpracownikiem SB.
Przypomnijmy, że ustawa dekomunizacyjna nakłada na samorządy obowiązek zmiany nazw ulic, placów i skwerów odwołujących się do komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Istnieją dowody na to, że pomysł Wojewody jednak nie pokrywa się z założeniami ustawy.
- Rok temu już został ujawniony tzw. zbiór zastrzeżony w zasobach IPN, a materiały o których mowa znajdowały się w tych zasobach. Zbliża się 50 rocznica marca 68 roku i w związku z nią znów zainteresowałem się materiałami związanymi ze szkołą pedagogiczną i tym co działo się w latach 60-70. Co jakiś czas powtarzałem poszukiwania, lecz nic z nich nie wynikało. Te informacje odtajniono na początku zeszłego roku. Nie miałem potrzeby sprawdzania tego wcześniej, dopiero teraz zwróciłem na to uwagę, a do tej pory nikt z tym publicznie nie wystąpił, te informacje z pewnością widziała osoba która to opracowała - tłumaczy Bereszyński.
- Obawiam się, że nie widziały tego osoby, które powinny to zobaczyć w pierwszej kolejności, czyli osoby, które zmieniały nazwy ulic w Opolu. Skoro te zmiany dotyczyły ludzi żyjących w czasach PRL-u to oczywiste żeby wystąpić do IPN o sprawdzenie według aktualnego stanu rzeczy informacje o tych osobach. Wszyscy wiedzieli, że taki zbiór został odtajniony i na wiele spraw jest dziś inne spojrzenie. Nie wiem czy ktoś zadał sobie trud sprawdzenia tego. Na ich miejscu wystąpił bym o to w pierwszej kolejności, jest to normalna procedura, jeśli ktoś tego nie wie, to znaczy że nie radzi sobie ze swoimi obowiązkami. To konieczne, aby urząd zadbał o dopełnienie tych procedur - dodaje.
- Już kiedyś występowałem o odtajnienie pseudonimu występującego w aktach. W 2004 roku, mój wniosek przerabiano 4 lata i nikt nie był w stanie odnaleźć, nawet pracownicy IPN - mówi dalej działacz. Chodzi o pseudonim "SEEP", który według Bereszyńskiego pojawiał się w aktach już kilkanaście lat temu.
Nowe nazwy ulic zaczęły obowiązywać pod koniec 2017 roku. Wtedy też wojewoda opolski, Adrian Czubak zaznaczył na konferencji prasowej: "Po uzyskaniu opinii z Instytutu Pamięci Narodowej dzisiaj zmieniam nazwy trzech ulic w Opolu. Oczywiście, jak w przypadku każdej decyzji, przysługuje prawo do jej zaskarżenia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego".
Czy rzeczywiście zadbano o dochowanie procedur, czy osoby odpowiedzialne za zmianę sprawdziły wszystkie przesłanki dotyczące nazwisk występujących na nowych ulicach? Te informacje, a także odpowiedź na pytanie, jakie stanowisko w związku z nowymi faktami ma wojewoda opolski, dowiemy się wkrótce.
Napisz co o tym myślisz!
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
jacek0667: Napisał postów [1124], status [zrobił/a karierę]
Marzę o tym by zamieszkać na ulicy Czubaka albo Dziobaka