Andrzej Sapkowski w Opolu: sala Filharmonii wypełniona. Autor "Wiedźmina" nie zawiódł opolan

Spotkanie z Andrzejem Sapkowskim podczas tegorocznego Festiwalu Książki w Opolu odbyło się 7 czerwca w opolskiej Filharmonii. Sala była wypełniona po brzegi, wejściówki na sobotnie spotkanie rozeszły się błyskawicznie. Autor "Wiedźmina" zaprezentował się w doskonałej formie, z właściwym sobie humorem, autoironią i dystansem do świata - także do literatury i jej adaptacji.

Nie zabrakło charakterystycznych ripost i refleksji na temat pisarskiej rutyny. Sapkowski chętnie żartował z własnego dorobku i popularności, opowiadał anegdoty, a także odnosił się do ekranizacji swoich książek - nie kryjąc sceptycyzmu, ale też dystansu do własnych słów.

Autor wspomniał także o planach powrotu do tematyki, która - jak sam przyznał - "jeszcze nie została przez niego w pełni wyczerpana", a publiczność miała okazję zadawać pytania, z których wiele dotyczyło uniwersum Wiedźmina, konstrukcji fabuły i ulubionych twórców literatury fantasy. Jedno jest pewne - jak sam stwierdził, pisać mu się jeszcze chce, więc możemy spodziewać się kolejnych ciekawych pozycji. Na pytanie, co będzie następne, Wiedźmin czy wojna trzydziestoletnia odpowiedział jednak z charakterystyczną nonszalancją: Nie powiem.

Andrzej Sapkowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich pisarzy fantasy, autor cyklu o wiedźminie Geralcie z Rivii, przetłumaczonego na kilkadziesiąt języków i stanowiącego podstawę światowego fenomenu - od bestsellerowych książek, przez gry komputerowe, po seriale. Urodzony w 1948 roku w Łodzi, z wykształcenia ekonomista, zadebiutował w 1986 roku opowiadaniem "Wiedźmin" opublikowanym w "Fantastyce". Jego twórczość charakteryzuje się nie tylko rozbudowanym światem i mitologią, ale także wyrazistym stylem, ironią i odwagą w komentowaniu rzeczywistości. Pomimo niechęci do udzielania wywiadów, Sapkowski regularnie spotyka się z czytelnikami, a każde takie spotkanie zamienia się w wydarzenie - zarówno literackie, jak i towarzyskie.

Po spotkaniu nie brakowało osób czekających w długiej kolejce po autograf, a wśród nich również tych, którzy chętnie dzielili się swoimi wrażeniami. - Pan Andrzej jak zawsze w formie, sarkastyczny na swój sposób, przekorny i wesoły. To mój klimat, klasyka sama w sobie - mówił Adrian, który od lat śledzi twórczość autora. Jak przyznał, jego przygoda z "Wiedźminem" zaczęła się od gier, ale szybko sięgnął po książki, które jego zdaniem są równie dobre, jeśli nie lepsze. Rafał, który odwiedzał festiwal z ogólnej ciekawości, podkreślał: - Nie jestem wielkim fanem fantastyki, ale przy takim nazwisku warto wdepnąć. Spotkanie zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Z kolei Karol, który także przysłuchiwał się rozmowie z Sapkowskim, dodał: - Dla mnie książki zawsze będą ponad serialami. Czekam na nową powieść, szczególnie jeśli rzeczywiście będzie dotyczyć wojny trzydziestoletniej - to może być coś mocnego.

Mistrz literatury fantasy ponownie udowodnił, że nie musi publikować nowej powieści, by przyciągnąć tłumy - wystarczy jego obecność na scenie i talent do mówienia równie sugestywnego, co jego proza.