- Gdy powiedziałem, że nie mam papierosów, zaczęli mnie bić i kopać - opowiada Jacek z Opola. (fot: Seeb)
27-letni Jacek przyjechał do apteki na ul. Niemodlińskiej po leki dla rodziny. W samochodzie została jego dziewczyna.
- Gdy wyszedłem z siatkami z apteki, podeszło do mnie trzech chłopaków i zapytali czy mam papierosa, gdy powiedziałem że nie, zaczęli mnie okładać po całym ciele - wspomina poszkodowany.
Napastnicy bili mężczyznę po twarzy, klatce piersiowej i brzuchu, kopali po nogach. Chcieli także zabrać mu portfel, ale to się im nie udało. Gdy 27-latek schował się do samochodu, sprawcy zaczęli uciekać.
Po kilku minutach zostali zatrzymani przez patrol policyjnych wywiadowców. Zostali skuci i trafili na dołek.
Napastnikami okazali się dwaj bracia K. - 20-letni Adrian i 16-letni Piotr. Razem z nimi zatrzymano także 18-letniego Ireneusza P.
- Adrian K. i Piotr K. usłyszeli zarzut pobicia w porozumieniu z narażeniem na utratę zdrowia lub życia - informuje Aleksandra Wnuk z opolskiej policji.
Obaj przyznali się do winy. Ten pierwszy poddał się dobrowolnie karze i został skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, grzywnę, oraz dozór kuratora. Młodszy stanie przed sądem dla nieletnich.
Trzeci z zatrzymanych nie przyznaje się do winy, usłyszy zarzuty po przesłuchaniu dodatkowych świadków.
- Co się dzieje w tym mieście, że nawet spokojnie nie można wieczorem wyjść do sklepu, czy apteki - pyta pobity Jacek.
waluś: Napisał postów [65], status [rozkręcił się]
oj taki biedny ten zaczepny PIES !! prawo po ich stronie zawsze! solowke przegrał to bajke puscil!!! TEMPY HU/ KAZDY GO ZALUJE NIECH MEDAL JESZCZE DOSTANIE I ZLOTA MISKE ZEBY DOBRZE MU SIE JADŁO. J.P