- Autor: Joanna_eM
- Wyświetleń: 10070
- Dodano: 2017-06-19 / 10:56
- Komentarzy: 44
Ratownicy protestują i chcą podwyżek. "Będziemy rozmawiać"
- W końcu dojdziemy do sytuacji, gdzie społeczeństwa nie będzie miał kto ratować - podkreślają ratownicy medyczni, którzy w ramach prowadzonego przez nich protestu pojawili się dziś w Urzędzie Wojewódzkim w Opolu. Przekazali pismo ze swoimi postulatami, w którym domagają się m.in. podwyżek płac, a także pytaniami do wojewody. Nie wykluczają także zaostrzenia protestu, w tym głodówki. Wicewojewoda zapowiada rozmowy i spotkania robocze.
- Stajemy się zakładnikami własnego losu i musimy coś z tym zrobić. Ratownicy są sfrustrowani, wyjeżdżają za granicę, idą do straży lub policji albo przekwalifikowują się. W końcu obudzimy się w sytuacji, że społeczeństwa nie będzie miał kto ratować - podkreśla Ireneusz Szafraniec, koordynator protestu na województwo opolskie, z Komitetu Protestacyjnego Ratowników Medycznych.
Najważniejszym postulatem protestujących jest podwyżka wynagrodzenia o 1600 złotych. Ratownicy wskazują, że nie mają statusu służby tak jak inne zawody np. strażaka lub policjanta. - Pracujemy często po 400 godzin, to jest już niewolnictwo - słyszymy od ratowników, którzy podkreślają, że często jeżdżą z dyżuru na dyżur, pracują na umowach śmieciowych bez prawa do wypoczynku.
Dzisiejsze spotkanie w Urzędzie Wojewódzkim w Opolu to kolejny etap akcji protestacyjnej ratowników, która rozpoczęła się pod koniec maja. Nie jest jednak wykluczone zaostrzenie protestu, w tym pikiet, demonstracji, głodówek czy masowych wypowiedzeń.
Protestujących przyjęła wicewojewoda Violetta Porowska, która zapewniła o swoim wsparciu, podkreślając jednocześnie, że kwestie płac mogą być rozwiązane tylko na poziomie centralnym.
- Spotykamy się po raz drugi w kwestii protestu i głosy ratowników zostały wysłuchane. Wiceminister Marek Tombarkiewicz zaproponował około 800 zł podwyżki; my mamy świadomość, że dla ratowników nie jest to kwota zadowalająca, ale wciąż rozmawiamy - mówi Violeta Porowska.
- Wśród postulatów była m.in. propozycja, żeby zmniejszyć liczbę karetek specjalistycznych na podstawowe, a oszczędności jakie powstaną, przekazać na płace dla ratowników - mówi Porowska.
- Ja przeanalizuję czy taka możliwość istnieje; uznajemy, że ten balans między liczbą karetek specjalistycznych, a podstawowych jest optymalny, ale być może będzie można coś zaproponować. Ten postulat idzie w sukurs propozycjom tzw. Małej nowelizacji ustawy o systemie ratownictwa. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo pacjentów jest najważniejsze, a ratownicy są wysoce wyspecjalizowani i absolutnie można im zaufać - podkreśla wicewojewoda.
Kolejne spotkanie ma się odbyć w przeciągu 10-14 dni.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
F16: Napisał postów [709], status [rozpisany/na]
Czarna owca znajdzie się w każdej grupie zawodowej. Na pewno zarabiają za mało.... Powinni dostać podwyżkę oraz kategoryczny zakaz przekraczania godzin pracy w miesiącu.