- Autor: Greg
- Wyświetleń: 22820
- Dodano: 2017-05-17 / 15:17
- Komentarzy: 28
Rowerzysta śmiertelnie potrącony pod Głubczycami
Mężczyzna jadący na rowerze został uderzony przez samochód, którego kierowca wyprzedzał inny pojazd. Zginął na miejscu.
Do tragicznego wypadku doszło około 12:40 w miejscowości Widok na drodze krajowej nr 38 w powiecie głubczyckim.
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 20-letni mężczyzna kierujący toyotą podczas wyprzedzania zderzył się z jadącym z naprzeciwka rowerzystą, który zginął na miejscu wypadku - informuje dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Głubczycach.
Wiadomo, że kierowca toyoty był trzeźwy. Śledczy ustalają tożsamość ofiary wypadku. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza.
Na czas działań policji droga była zablokowana, teraz ruch odbywa się już bez utrudnień.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Takisobieja: Napisał postów [1], status [żółtodziób]
Słuchajcie odzywam się po latach dlatego mówię że po latach ponieważ przy tym wypadku ja byłem jako pierwszy do dziś nie umiem go zapobiec. Ja nie widziałem wypadku od początku ale na miejscu zdarzenia byłem jako pierwszy wyglądało to wtedy fatalnie kierowca samochodu spanikowany nie pozwalał podejść mi do rannego dzwonił na 112. Po chwili zamarł na dosłownie może minute. Puzniej już ja dzwoniłem kilku krotnie na 112 żeby wysłali karetkę poczym musiałem przejść do reanimacji bo nie było tentna ani bicia serca ani oddechu. Reanimowałem znajomego przez kilka minut po chili zjawiła się karetka pogotowia stwierdzili zgon. A mi człowiek umarł na rękach do dziś to pamiętam i nie zapomnę do końca życia nie życzę nikomu bycia w mojej sytuacji. Ale rowerzysta w tym wypadku moim zdaniem nie poniusl wielkiej winy.