• Autor: Dżacheć
    • Wyświetleń: 1328
    • Dodano: 2015-10-28 / 09:54
    • Komentarzy: 0

    Jastrzębie za mocne. Orlik przegrał 0:4

    (Fot. Archiwum)

    Ekstraklasowi hokeiści Orlika Opole nie mieli szans w starciu z wicemistrzem Polski, GKS-em Jastrzębie. W dużej mierze o wyniku spotkania zadecydowała pierwsza tercja, w której podopieczni Jacka Szopińskiego stracili trzy bramki. Nasi obudzili się pod koniec meczu, ale było już za późno.



    Orlik w tym spotkaniu mógł wywalczyć sobie wymarzoną pierwszą szóstkę Polskiej Hokej Ligi przed drugą częścią sezonu zasadniczego. Wystarczyło wygrać z JKH GKS-em Jastrzębie i liczyć na potknięcia rywali. Jedno i drugie się nie udało.



    Pierwszą bramkę straciliśmy już w 5 minucie. Szybka akcja gości zakończyła się podaniem do Laszkiewicza, który pokonał naszego bramkarza. Opolanie atakowali, ale wszystko bronił wychowanek Orlika, a obecnie golkiper Jastrzębia - David Zabolotny. Ostatnie 5 minut zadecydowało o wyniku całego spotkania. Najpierw kontrę wykończył Petro, a na sekundę przed końcem tercji na 3:0 strzelił Michal Plichta.



    Od początku drugiej tercji Orlik ostro atakował, ale brakowało wykończenia i szczęścia. W 30 minucie inicjatywę przejęli goście, ale żadna z drużyn nie strzeliła gola. Kibice na "Toropolu" liczyli na odrodzenie w ostatnich 20 minutach.



    Były na to szanse, bo w końcu podopieczni Jacka Szopińskiego przejęli inicjatywę na boisku. Strzelali i strzelali, ale goli z tego nie było. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i pięć minut przed końcem spotkania GKS Jastrzębie strzelił czwartą bramkę.



    Orlik Opole jest teraz na 5. miejscu w tabeli i ma punkt przewagi nad szóstą Unią Oświęcim. Następny mecz w piątek. Opolanie zagrają na wyjeździe z trzecim w tabeli Podhalem Nowy Targ.




    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".