- Autor: Mat
- Wyświetleń: 3771
- Dodano: 2014-10-30 / 19:13
- Komentarzy: 18
Kluby sportowe do Wiśniewskiego: Nie chcemy jałmużny z budżetu
Arkadiusz Wiśniewski, kandydat stowarzyszenia Opole na Tak na prezydenta miasta, zorganizował w czwartek debatę z udziałem przedstawicieli środowiska sportowego. Prezesi i działacze klubów w kilku określonych punktach dyskusji zrelacjonowali jak fatalny klimat towarzyszy ich relacjom z opolskim ratuszem. Najgorzej wygląda sytuacja dotowania klubów z budżetu miasta, która zdaniem zainteresowanych jest na poziomie jałmużny i prowadzi do konfliktów.
- Należę do ludzi, którzy potrafią słuchać i nie sądzą, że na wszystkim znają się najlepiej. Uważam, że nie da się odpowiedzialnie prowadzić spraw dotyczących środowiska sportowego w mieście bez ich udziału i merytorycznej dyskusji - mówi Arkadiusz Wiśniewski, kandydat na prezydenta Opola, który w czwartek zaprosił do rozmowy przedstawicieli wszystkich klubów sportowych w mieście. - 3 lata jako wiceprezydent miasta chyba najmniej miałem do czynienia ze sportem - wyjaśnia.
Spotkanie kilkunastu działaczy sportowych z kandydatem na prezydenta Opola podzielono na kilka bloków tematycznych. Najwięcej emocji przyniosła jednak dyskusja nad podziałem środków budżetowych dedykowanych na sport w mieście. - Brakuje jasnych kryteriów podziału pieniędzy z budżetu. W tej chwili odbywa się to uznaniowo. Trzeba brać pod uwagę wynik sportowy, liczbę kibiców podczas wydarzeń jaki dany klub organizuje, prowadzenie szkolenia młodzieży - zwraca uwagę Janusz Maksym, prezes Gwardii Opole. - Wysokość dotacji z budżetu jest zdecydowanie za niska - podkreśla.
W dyskusji opolskiego środowiska sportowego wyraźnie widać coraz większą solidarność. Jeszcze kilka lat temu kluby wzajemnie wytykały sobie wysokość otrzymywanych dotacji i licytowały się na straty poniesione z tytułu braku pieniędzy od miasta. - I to jest chyba klucz do jakichkolwiek zmian. Musimy mówić zgodnie jednym głosem - stwierdza Dariusz Chwist ze stowarzyszenia Przyjaciół Aktywnych Psów "APORT". Prezesi opolskich klubów zgodnie podkreślali, że kwota około 2 milionów złotych przeznaczona z budżetu na sport to stanowczo za mała kwota.
- Jesteśmy w tyle nawet nie miast wojewódzkich, ale miast w ogóle jeśli chodzi o procentowy udział wydatków na sport z budżetu. Sprowadzono nas do roli wyrywających sobie wąską kołderkę, pod którą nie sposób schować wszystkich. Nie chcemy jałmużny z budżetu miasta. Niewiele trzeba, aby wprowadzić przyzwoitą kwotę do podziału i zdrowe zasady jej podziału - mówi Zofia Kozina-Oloś, prezes Opolskiego Związku Pływackiego. - Tylko takie realia pozwolą nam na zachowanie utalentowanych zawodników z wszelkich dyscyplin. Niestety teraz przegrywamy z ośrodkami miejskimi, które stawiają na sport i dotowanie talentów - zaznacza.
Arkadiusz Wiśniewski zadeklarował w czwartek, że jeśli wygra wybory to powoła osobny wydział w ratuszu zajmujący się sportem. Zapowiedział też zwiększenie dotacji na sport do pułapu 1 procenta z budżetu miasta (około 6 milionów złotych).
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
aaamam: Napisała postów [48], status [rozkręca się]
świetna inicjatywa, widać dialog ze strony Wiśniewskiego. to się liczy, oby się spełniły obietnice