Tomasz Garbowski (z prawej) nie jest zadowolony z pracy opolskiego TBS. Kandydat na prezydenta miasta z ramienia SLD obiecuje duże zmiany w funkcjonowaniu spółki.(Fot: Dżacheć)
Jak podkreśla Tomasz Garbowski, sam był kiedyś mieszkańcem bloku TBS i dlatego sprawy dotyczące budownictwa społecznego są mu bardzo bliskie. - Największą bolączką z jakimi obecnie mierzą się mieszkańcy tych bloków jest brak możliwości wykupu mieszkania. A przecież ustawa daje już takie możliwości i prezydent Opola mógłby z niej skorzystać – wyjaśnia Garbowski. - Dla mnie będzie to oczywista decyzja jeśli 16 listopada wybiorą mnie opolanie. Deklaruję też, że przez 3 lata nie podniosę stawek czynszowych w TBS – zaznacza.
Jak twierdzi Garbowski, jego sztab jest w posiadaniu wyliczeń, które mają wskazywać, że regularne podwyżki czynszów w opolskim TBS prowadzą jedynie do zwiększenia poziomu zadłużenia lokatorów, a nie poprawiają sytuacji finansowej spółki. - Być może kluczowa w tej sytuacji jest osoba prezesa, pod adresem którego jest wiele skarg mieszkańców. Władze TBS muszą być partnerem dla mieszkańców, a w tej chwili na pewno tak nie jest – ocenia kandydat SLD. Dymisji Jihada Rezeka (prezes TBS w Opolu) Garbowski jednak nie przesądza.
Podczas poniedziałkowej konferencji kandydata Tomasza Garbowskiego obecny był też Adam Jaroch, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu i zarazem kandydat SLD na radnego Opola. - Jest wiele obszarów współpracy pomiędzy miastem a spółdzielniami które wymagają poprawy. De facto dobrych przykładów takich działań w Opolu na dzień dzisiejszy nie ma. Chciałbym to zmienić – deklaruje Jaroch. - Spółdzielnie muszą być traktowane przez władze miasta jako partner choćby ze względu na kwestie budowy nowych mieszkań. Jesteśmy pod tym względem bardzo konkurencyjni w Opolu dla prywatnych deweloperów, ale mocno ograniczają nas też kwestie gruntowe – podkreśla Jaroch.
MGIEŁKA: Napisała postów [18096], status [VIP]
obiecanki cacanki, a ty wyborco "głosuj" :C