- Autor: Seeb
- Wyświetleń: 2075
- Dodano: 2008-02-20 / 13:32
- Komentarzy: 14
Autor Szkła Kontaktowego gościł w Opolu
Prawie dwie godziny trwało spotkanie Grzegorza Miecugowa z opolskimi studentami. To pierwsze z cyklu spotkań o nazwie "Dziennikarskie Wtorki", jakie raz w miesiącu mają odbywać się w MOK-u.
Znany polski dziennikarz, przez wiele lat związany z Telewizją Polską, Programem Trzecim Polskiego Radia, aktualnie zastępca dyrektora programowego TVN 24, opowiadał o plusach i minusach dziennikarskiego fachu. Nie zabrakło jednak także czysto prywatnych wspomnień.
Przez studentów Miecugow pytany był m.in. o to, jak być dobrym dziennikarzem i czy można być obiektywnym? - Po pierwsze trzeba mieć krytyczny i wątpiący stosunek do polityki i nie angażować się w nią. Nie można wierzyć politykom, jak psom - mówił, po czym z uśmiechem przyznał, że psom, akurat wierzy. Co do obiektywizmu, to, można starać się być bezstronnym i rzetelnym, ale nie obiektywnym, bo jest to po prostu nie możliwe - mówił.
Jak się okazało, Grzegorz Miecugow jest wielkim fanem gry w Scrabble. - Kiedyś, gdy spotkałem się z Polakiem, który jechał na mistrzostwa świata, ten stwierdził, że z mojego nazwiska, też można coś fajnego ułożyć - np. słowo gumowiec - opowiada.
Ta gra była powodem jednej z większych kłótni pomiędzy nim, a Tomaszem Sianeckim, z którym znają się wiele lat. - Byliśmy na nartach w Austrii, kiedy podczas gry, Tomek zakwestionował ułożone przez mnie słowo HEŁM, pytając od kiedy to pisze się je przez samo H. Wtedy powiedziałem, że z baranem grał nie będę, wspomina z uśmiechem Miecugow.
W trakcie spotkania, nie zabrakło oczywiście pytań dotyczących fenomenu Szkła Kontaktowego, którego autorem i prowadzącym jest Miecugow. Jak to się stało, że zyskał on taką popularność? - To od początku miał być program, który pozwoli Polakom, pójść spać w lepszym nastroju, gdy lewica oszukała Polaków i nie przeprowadziła wcześniejszych wyborów. Potem przyszły czasy rządów PiS-u - opowiadał pan Grzegorz. Nasz szef, Adam Pieczyński powiedział wtedy tak - zróbcie tak, żeby pogodniej skomentować to co się dzieje - i udało się.
- To były straszne dwa lata, gdy krajem rządził PiS - mówił. W trakcie jednego z emitowanych na żywo programów, we wrześniu ubiegłego roku, ktoś wysłał do nas sms-a, który wyświetlił się na pasku w dole ekranu. „Panie Grzegorzu, proszę nie wracać do domu, ABW czeka. Sąsiad”. Wszyscy wiedzieliśmy, że to tylko żart, ale moja żona, oglądając "Szkło", na wszelki wypadek zgasiła w domu światło i wychylając się przez okno sprawdziła, czy przed domem nikt nie stoi - mówił.
Wydarzenia pod patronatem portalu
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
neofita25: Napisał postów [84], status [młodszy wyjadacz]
zaluje ze mnie tam nie bylo:(