- Autor: Seeb
- Wyświetleń: 10463
- Dodano: 2008-02-14 / 17:54
- Komentarzy: 81
Trzy dni wołał o pomoc
	
	
	    Wycieńczonego 40-letniego turystę, który przez trzy dni był całkowicie odcięty od świata - bez jedzenia i picia - wydobyli z nyskich fortów strażacy.      
     
W czwartkowe popołudnie, błagalne wołanie o pomoc usłyszała anonimowa, przypadkowo przechodząca w okolicy fortów osoba. Gdy o uwięzionym pod ziemią mężczyźnie dowiedzieli się strażacy, natychmiast udali się na miejsce.
Po około godzinnej akcji ratunkowej, wyziębionego i wycieńczonego turystę udało się wydostać na powierzchnię ziemi. Mężczyzna cudem wyszedł z opresji bez większych komplikacji. Załoga pogotowia ratunkowego zabrała go do szpitala.
Co się stało?
Jak wynika ze wstępnych ustaleń służb ratunkowych, 40-letni mężczyzna, trzy dni temu penetrując nyskie forty, przypadkiem wpadł do głębokiego na czternaście metrów szybu wentylacyjnego. Niestety turysta nie posiadał przy sobie telefonu komórkowego. Pozostało mu jedynie wołanie o pomoc. Na szczęście skuteczne.
 
   
	 
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	    
		
		
		Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
	     
	 
	
	
	
    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
 
	
	
        
        Najczęściej czytane
	
        
        Polub nas!
	
        Chmura tagów
	
        Ogłoszenia
	 
	     
	 
                
    Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
    na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików 
    
cookie.
    
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie 
    
polityka prywatności.
    
    Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
 
            
            
    
siostra_brygida: Napisała postów [48223], status [VIP]
Zasadnicza sprawa!!!! Szyb byl niezabezpieczony czy żule ukradly przykrywe na zlom???W jednym i drugim przypadku wzięłabym "za portki" osoby odpowiedzialne.W koncu te forty maja jakiegoś wlasciciela czy chocby zarzadce.A moze jak to w naszym kraju bywa:krasnoludki winne?