Ruch społeczny Marcina Ociepy i Arkadiusza Wiśniewskiego? Coraz bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz w którym obaj panowie wystartują w najbliższych wyborach samorządowych reprezentując jeden obóz.(Fot: archiwum)
Minęło już trochę czasu od Pańskiego zwolnienia z ratusza i odejścia z Platformy Obywatelskiej. Nakreślił już Pan swój plan polityczny na przyszłość?
Cały czas porządkuję pewne sprawy i intensywnie rozglądam się za nowymi perspektywami, zarówno zawodowymi, jak i tymi związanymi z aktywnością społeczną na rzecz Opola. Bacznie przyglądam się temu co dzieje się w polityce, jeśli chodzi o moje miasto. Jedno wiem na pewno. Zamierzam dalej działać dla jego dobra.
Coraz głośniej mówi się o tym, że razem z Marcinem Ociepą szykuje Pan nowy projekt polityczny dla Opola. Ile w tym prawdy?
Jestem człowiekiem wolnym, już bez szyldu partyjnego, więc mogę się teraz spotykać z Marcinem do woli, ale nie ukrywam, że jeszcze jako wiceprezydent dobrze patrzyłem na inicjatywy Razem dla Opola. Rady dzielnic, budżet obywatelski, odnawianie podwórek, rozwiązania w polityce prorodzinnej. Te wszystkie pomysły Marcina Ociepy zachęcające mieszkańców do współdziałania gorąco popierałem i nadal popieram.
Czyli to już o krok do założenia wspólnej partii.
Na pewno jest pole współpracy. Jest duża płaszczyzna porozumienia. Powiedziałbym nawet, że jest spójność programowa, co w przypadku przedsięwzięcia, które Pan wymienił, jest kluczowe. Ale strategii politycznej jeszcze nie ma, nawet we wstępnej fazie. Faktem jest jednak, że obaj z Marcinem zwróceni jesteśmy w kierunku społeczeństwa, a nie interesów partii politycznych.
Wyborów w Opolu nie wygrywają jednak ruchy społeczne, ale partie. Jakie widzi Pan szanse powodzenia wspólnego startu w wyborach, jeśli taki dojdzie do skutku?
Nie da się ukryć, że opolanie głosowali dotychczas na szyldy partyjne. Ale wystarczy spojrzeć do czego to doprowadziło na przestrzeni lat. Świadomość gwarancji jaką dają starty z rekomendacji partyjnego wywołały poczucie jakiegokolwiek braku konkurencji. A to z kolei wywołuje co rusz patologie. Obaj z Marcinem Ociepą uważamy, że jest alternatywa dla Opola wobec takiej rzeczywistości. Obaj posiadamy swoje doświadczenia. Marcin zdecydowanie większe w zakresie animowania społeczeństwa, dawania współodpowiedzialności za rządy. Ja zebrałem żniwo na polu łowienia inwestorów dla Opola i mocno współpracowałem ze środowiskiem naukowym. Jeśli zebrać te kręgi razem, to z pewnością nie jest to słaby potencjał wyborczy w naszym mieście.
Podobno największą przeszkodą w porozumieniu Marcina Ociepy i Arkadiusza Wiśniewskiego mogą być ambicje polityczne. Dojdziecie Panowie do porozumienia w kluczowych kwestiach, jak np. wystawienie kandydata na prezydenta Opola?
Takie głosy to ewidentnie głosy przeciwników, objaw złej woli pod naszym adresem. Ktoś w tej sposób próbuje narzucenia nam bezpodstawnych ambicji politycznych. A wystarczy dokładnie nam się przyjrzeć. Obaj jesteśmy na partyjnym aucie. Przekornie mogę powiedzieć, że gdybym chciał się realizować jako ambicjonalny polityk to z pewnością nie brakuje w Opolu stanowisk, które obsadza rządząca Platforma Obywatelska. W kontekście współpracy z Marcinem Ociepą ambicje polityczne odkładam więc na półkę. Zresztą z jego strony wyczuwam podobne podejście. Ważniejsze są sprawy społeczne.
mirek1978: Napisał postów [1628], status [Szycha]
Tylko nie Wiśniewski. Nic nie zrobił dla Opola, a chwali się firmą Polaris. Niech ten Polaris go teraz zatrudni ale za 1800 brutto jak zwykłych szarych ludzi. On powinien schować się i wycofać się z polityki. Czy on nie widzi jakim słabym był prezydentem.