Obecnie z ruchu samochodowego wyłączony w centrum Opola jest Rynek. Radni zaapelowali do prezydenta, aby zamknąć kolejne ulice.(Fot: Dżacheć)
Pomysł tzw. salonu miasta od kilku miesięcy foruje wśród radnych i mediów Marcin Ociepa, przewodniczący klubu Razem dla Opola. - W ten sposób powstałaby powierzchnia dla kolejnych ogródków piwnych. Powstałby klimat sprzyjający działaniu księgarni, sklepów z pamiątkami czy Cepelii – uzasadnia swój pomysł Ociepa. Ostatnim etapem jego projektu miałoby być zamknięcie dla samochodów Małego Rynku. Wcześniej, jedna po drugiej do końca 2014 roku miałyby zostać wyłączane z ruchu samochodowego ulice Osmańczyka, Koraszewskiego, Szpitalna, Krupnicza oraz Książąt Opolskich na odcinku od Rynku do ul. Katedralnej. W uchwale zastrzeżono, że zakazy nie obowiązywałby mieszkańców i właścicieli lokali użytkowych oraz samochodów dostawczych i taksówek, a także osób niepełnosprawnych.
Apel o salon miasta – bo w takiej formie przedstawiona została uchwała pod głosowanie, w radnych obecnych na czwartkowej sesji budził wiele emocji. Co ciekawe, wypracowanego zdania w tej sprawie nie mają zarówno kluby Platformy Obywatelskiej, jak i opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości czy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Na pewno ten temat musi być przedmiotem wnikliwej dyskusji i analizy. Ja uważam, że z takimi pomysłami musimy się w Opolu wstrzymać do czasu nowego parkingu przy Placu Kopernika i wybudowanej przeprawy przez Odrę – ocenia Violetta Porowska. - Nie ma w tym pomyśle najważniejszej rzeczy. Co na to mieszkańcy ścisłego centrum? Nie wiemy na dzisiaj jakie jest ich zdanie. Co myślą prowadzący działalności gospodarcze? Bez dobrych konsultacji społecznych taki apel jest skazany na porażkę, dlatego osobiście jestem mu przeciwna – ocenia z kolei Jolanta Kawecka, radna PO.
Ostatecznie po burzliwej dyskusji uchwałę przegłosowano. Apel poparło 11 radnych, 7 wstrzymało się od głosu, a 3 było przeciwko. - Z dumą przyznaję, że głosowałem za. Może dzięki temu parę osób zdecyduje się pozostawić samochód na parkingu pod domem zamiast pchać się do centrum – stwierdza Adam Pieszczuk, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Czy apel znajdzie swoje odbicie w rzeczywistości? Władze Opola póki co do pomysłu są nastawione negatywnie. - Sposobem na odciągnięcie samochodów od centrum Opola nie są apele, a potem nakazy czy zakazy. Sposobem są nowe parkingi i poprawa komunikacji w mieście. Dopiero kiedy takie inwestycje zostaną zrealizowane można podejmować decyzje o ewentualnych wyłączeniach – ocenia Arkadiusz Wiśniewski, wiceprezydent Opola. - Może zdecydujemy się na dalsze wyłączenie części ulicy Osmańczyka. Ale na nic więcej do czasu budowy parkingu przy Placu Kopernika - podsumowuje Wiśniewski.
SaintInside: Napisał postów [1], status [żółtodziób]
"Może dzięki temu parę osób zdecyduje się pozostawić samochód na parkingu pod domem zamiast pchać się do centrum" - zdecydowanie zostawie auto pod domem, a siebie w domu nizli wybiorę się do srodmiescia. W opolu sa dziury na drodze, brak parkingow, te co sa - sa drogie lub zajete, chodniki dziurawe, a krakowska to tylko banki i ciucholandy... szkoda czasu, zdrowia i pieniedzy na wycieczke po opolskim centrum.