Według informacji najemców, w miejscu dworca ma powstać galeria handlowa a pod nią nowoczesny dworzec autobusowy. Właściciel PKS - u odmawia komentarza w tej sprawie.
Urszula Bik sklep wielobranżowy na dworcu PKS w Opolu prowadzi od 21 lat. Kilka dni temu podjęła decyzję, że wraz z końcem 2012 roku interes zamyka. - Dostałam 60-procentową podwyżkę opłaty za wynajem lokalu. Nie wiem jak teraz zwiążę koniec z końcem, bo obrotów jak w galerii handlowej to ja tutaj nie mam – przyznaje kobieta. - Podjęłam decyzję, że sklep zostanie do końca roku, tylko ze względu na emeryturę na którą będę mogła przejść. Nie po to 21 lat trzymałam się tego sklepu żeby teraz odpuścić, nawet jeśli na tym stracę. Zresztą, ja i tak nie mam najgorzej – podkreśla Urszula Bik.
Gorzej, to np. 200-procentowa podwyżka opłaty za najem lokalu w dworcowym pawilonie. Z takim obrotem sprawy musieli poradzić sobie właściciele kwiaciarni i sklepu z okolicznościowymi upominkami, którzy interes już zwinęli a witryna ich lokalu oklejona jest informacjami o ogromnych przecenach i zniżkach. - Każdy z najemców negocjował z nowym, prywatnym właścicielem dworca i całego PKS Opole. Mnie udało się trochę utargować, bo mam dokumenty że partycypowałam w budowie pawilonu. Późniejsi najemcy zostali postawieni pod ścianą: albo makabryczna opłata albo zwolnienie lokalu – wyjaśnia Bik. W sumie pustych jest już kilka lokali.
Podwyżki opłat za wynajem pomieszczeń to święte prawo nowego właściciela opolskiego PKS – u, Ryszarda Wójcika, znanego sędziego i szefa firmy Sindbad, który wykupił od Skarbu Państwa pakiet większościowy w spółce, a wraz z nim wszedł w posiadanie całego dworca a także kilku atrakcyjnych działek w centrum Opola. Wśród najemców krąży informacja według której prywatny właściciel próbuje zaporowymi opłatami ich „wykurzyć” a sam ma bardzo ambitne plany inwestycyjne związane z dworcem. - Z tego co ja wiem, to pawilon ma zniknąć z powierzchni ziemi. Pod ziemią ma zostać wybudowany jakiś nowoczesny dworzec a nad nim, w nasze miejsce ma stanąć ogromna galeria handlowa – mówi Urszula Bik.
- Swoich planów inwestycyjnych za pośrednictwem mediów zdradzał nie będę. Zdaję sobie sprawę, że niektóre firmy w Opolu robią to z wielkim zapałem, ja z takiego rozwiązania nie zwykłem korzystać – ucina temat Ryszard Wójcik w rozmowie z reporterem 24Opole.pl.
Przypomnijmy, to nie jedyny wzrost opłat związany z działalnością PKS Opole. Wraz z początkiem roku znacznie wzrosły też ceny na postój na dworcu, w efekcie czego niektórzy przewoźnicy zaczęli korzystać z przystanków należących do MZK Opole.
rolandgif: Napisał postów [4045], status [VIP]
Bo każdy woli wygodne auto którym wszędzie dojedziesz nie musząc czekać na autobus zamarzając na przystanku.