(Fot. Dżacheć)
- Uważam, że Opole jest fantastycznym miejscem do życia, miastem, które zamieszkują ludzie z niecodziennymi zainteresowaniami i pasjami. Chciałabym zrzeszać te wszystkie osoby, byśmy wspólnie zachęcali innych mieszkańców do działania – tłumaczy pomysłodawczyni festiwalu Małgorzata Kwiatkowska.
- Nazwa wydarzenia to nawiązanie do energii, którą ma w sobie każdy z nas. Myślę, że nie warto bać się jej pożytkowania poprzez realizację swoich pomysłów – dopowiada Agnieszka Tomczuk, współorganizatorka.
W programie przewidziano między innymi prelekcje na temat podróżowania, komunikacji w związku, miłości czy seksualności. Nie zabrakło także warsztatów improwizacji teatralno-kabaretowej. - Pomaga ona radzić sobie w trudnych sytuacjach, ograniczając poziom naszego stresu, gdy coś idzie nie po naszej myśli. Dzięki pewnym umiejętnościom możemy łatwiej rozwiązywać problemy, z którymi przyjdzie nam się mierzyć – tłumaczy Lena Węglarz z grupy artystycznej „To Mało Powiedziane”.
- W naszych głowach już rodzą się pomysły na kolejne edycje. Skoro pierwszą – czyli tę najtrudniejszą - mamy za sobą, to warto iść naprzód. Zwłaszcza, że Festiwal Pasji cieszył się dziś dużym zainteresowaniem opolan – podsumowują organizatorki.
sarmata: Napisał postów [373], status [pismak]
Szanowny autorze tekstu, napisałeś cyt.: "Poprzez tą inicjatywę..." , a powinno być, POPRZEZ TĘ INICJATYWĘ... , więc nie "tąmpaj..." Pozdrawiam